zatoczyłam swe krągłości do lapcia by naskrobać do szanownych koleżanek :)
czuję się dobrze, pomijając dolegliwości opisane we wcześniejszym wpisie :) nie chce mi się pisać ponownie że puchnę na potęgę :P
dzisiaj popołudniu jedziemy na ktg, wg kalendarzyka mamy 37tc, wg usg 38tc
nie wiem, którym terminem się sugerować.... hmmm
no nieważne, najważniejsze by bobas był zdrów!
już wszystko przygotowane, kącik, torba do szpitala... tzn muszę dopakować do niej jeszcze szlafrok i koszulkę porodówkę :D
tak wygląda kącik niuni :
co poza tym?
weekend minął szybko i intensywnie
w sobotę mieliśmy 2 rodzinne imprezy, 2 lata chrześniaczki K., a później jechaliśmy na kolację do mojej ciotki gdzie było spotkanie rodzinne - wylądowałam w łóżku po północy a spałam w niedzielę do 10 !
w niedzielę po śniadanku pojechaliśmy na cmentarz zapalić świeczkę, bo była rocznica śmierci dziadka a poza tym nie będzie okazji zrobić tego 1-ego listopada, w drodze powrotnej podjechaliśmy do parku w sumie to zespół pałacowo- parkowy :) pospacerowaliśmy pół godzinki i odwiedziliśmy nasze miejsca z sesjo fot. z ślubu :) po obiedzie stwierdziliśmy że wybierzemy się jeszcze do kina, bo później może być już to utrudnione hehehe
i tak oto skoczyliśmy do kina " Wałęsa" - polecam :) znana historia, znana postać... no i oczywiście pyszny popcorn !!!!!!!!
dzisiaj leniuchuję w domu, nie chce mi się iśc po zakupy, w drodze powrotnej z ktg podjedziemy do sklepu :P obiad mam z wczoraj - pierś z kury faszerowana pesto i fetą mniam! jedyne co to zrobiłam małe domowe spa, odżywka na włosy, depilacja ciała ( taaaaaaak z lustereczkiem i zawinięta w precla pod prysznicem usuwałam chaszcze) i obcięłam pazury u stóp! joga to pikuś :)))))))))))
teraz czas na kawkę i książkę :)))
miłego dzionka !!!!!!!!!!!!!
MamaJowitki
11 października 2013, 11:36tak czytam twoje wpisy to takie fajne radosne :) usmiechniete sa, kacik dla Niuni cudny :)
coffeebreak
9 października 2013, 21:57Kącik prawie gotowy bo brakuje tylko...niuni :-)) Chyba nie jest tak źle skoro ogarnęłaś chaszcze i jeszcze pazurki u nóg :-))
anulkako
9 października 2013, 08:27ależ intensywnie spędzasz te dni Mamusiu!
barhoumi
8 października 2013, 21:00Fajny kącik, mam takie samo łóżeczko i jestem bardzo zadowolona. Co do golenia, to wiem o czym mówisz :), też pod koniec ciąży miałam z tym problem i marzyłam o tym by zadbać o swoje stopy. Po porodzie jest łatwiej, choć nie ma się na to czasu.
monissia
8 października 2013, 16:34piekny kącik..... u mnie tak samo z tc.... ale ja tam licze wedlug lekarza czyli 37tc co oznacza ze zaczal leciec 38 :)
agrataka
7 października 2013, 20:18ale fajny kącik dla maluszka :)
mnemozyne
7 października 2013, 18:51Piękny kącik:)
ilovecooking
7 października 2013, 17:52trzymam kciuki, to już tuż tuż :)!!!!!!!!!
Morsiczka
7 października 2013, 17:04O kurcze:) To prawie juz:) Jak ten czas leci:) Odpoczywaj poki sie da;):*
Jomena
7 października 2013, 16:00To już wszystko gotowe, teraz tylko czekać na Księżniczkę :-)) he he he...joga to pikuś , szacun ;-PPP
Okruszek83
7 października 2013, 14:08Fajny kącik :) też mam chęć zobaczyć ten film, ale pewnie w kinie nie będzie mi dane :) hahaha, dokładnie, joga to pikuś :P
Aniolkowa
7 października 2013, 13:41kącik wygląda bardzo ładnie...:) czy to stół do przewijania z ikei? przewijak trzyma się na nim położony w drugą stronę? już nie mogę sie doczekać kiedy kącik dla mojego synka będzie skończony... trzymaj się kochana, ja też spróbuje..
Marcela28
7 października 2013, 12:55A to dobre:) Uśmialam się z Twojego wpisu, zwłaszcza z tych ostatnich zdań;P Miłego dnia Kubinko:*
martini18
7 października 2013, 12:51wypoczywaj poki mozesz :)
MllaGrubaskaa
7 października 2013, 12:41Swietnie urządziłas kącik dla małej ;)) Podziwiam Cię za tyle aktywnosci na co dzień ;))