melduję, że w całości, że w dwupaku choć po wczorajszych wyczynach mogłoby by być inaczej ...
no bo wczoraj o 12 miałam iśc do kumpeli na kawę i pogaduchy mieszka ok 1km ode mnie, więc pomyślałam sobie ładna pogoda to wyjdę szybciej i zamaist jechać autobusem, pójdę spacerkiem. Wyjdę wcześniej to jeszcze po drodze wejdę sobie do drogerii i pepco :)
tyle tylko że jak wyszłam z domu zadzwoniła do mnie dobra koleżanka, z która kiedyś razem pracowałam> Dawno się nie widziałyśmy, nie słyszałyśmy więc tematów było sporo, od razu mi powiedziała że ma darmowe minuty więc możemy gadulić.... i uwaga!
minęłam drogerię, pepco i dalej idę i rozmawiam, minęłam blok koleżanki i leże dalej!!!!!!
aż w pewnym momencie doszłam do bazarku ! i zatrzymuję się! qwa jestem prawie 3km od domu! w tył zwrot, tylko kupiłam po pączku do kawy i zaszłam do koleżanki, wypiłyśmy kawę z tym pączkiem i musiałam się położyć! zrobiłam 6km z brzucholem niemałym! plecy i pachwiny krzyczały " głupia babo!"
a przecież wieczorem jeszcze imieniny ciotki :) i latanie na 4 piętro heheh
jak wróciłam do domu po 21, to tylko wzięłam prysznic i zasnęłam słodko jak bobas :) gdzieś po głowie chodziły myśli że mogłam wychodzić ten poród, ale widocznie dzidzia stwierdziła że jeszcze nie czas :) ufff!
mąż śmieje się, że urodzę piechura :))))))))
dzisiaj już sobie leżę jak foczka i szperam w necie różne różności :) jedynie co mam w planie to zrobić porządek w kuferku z biżuterią :) może po obiedzie pojedziemy na zakupy i to by było na tyle :)
na piątek udało mi się umówić do fryzjera, chcę sobie zrobić pasemka, co by później było mniej widać odrosty, no i jeszcze wyregulować brewki :) w sobotę mamy 2 rodzinne imprezy:
- 2 lata K. chrześniaczki
- msza za moich dziadków i później kolacja rodzinna
więc jak się nie rozsypię do tego czasu, to stwierdziłam że odświeżona fryzurka i brwi będą się pięknie komponować z moimi berlinkami ( czytaj: napuchnięte palce) i baleronkami ( czytaj brak kostek przy stopach ) oraz piękną gębusią wielkości księżyca w pełni :)
ach jaka poezja heheheh
buziole
Monia1076
7 października 2013, 09:43A Ty jeszcze się turlasz? Spacery są bardzo wskazane przed porodem. Ja też dużo spaceruję z moją 2-latką :) Kubi, jak ja Ci zazdroszczę tego spania "jak bobas". Ja dzisiaj przez 4 godziny nie mogłam usnąć :( Położyłam się o 23, a o 2.30 jeszcze nie spałam :( Mam trudności z oddychaniem, bo mi Jagódka gniecie płuca :( W żadnej pozycji nie jest mi wygodnie :( Ja już mam dość tej ciąży! Ratunku!!! Niech ktoś odkręci mi ten brzuch! Ledwo chodzę, właściwie to chodzę jak pingwin, tak się kiwam.... I co i rusz muszę usiąść, bo plecy bolą niemiłosiernie :( Ale palce i stopy jeszcze mam nie spuchnięte, to jedyny plus! "Berlinki"... fajnie to określiłaś :) Ściskam Cię mocno i czekam na fotki z przebiegu porodu ;)
coffeebreak
7 października 2013, 08:28Spacerek do samo zdrowie :-) Gdybyś biegała to byłoby niewesoło! Całuski i ucałuj brzunio :-))
barhoumi
5 października 2013, 08:35Teraz to już możesz spacerować, bo od 37 tygodnia ciąża jest donoszona. Życzę energi i dobrego samopoczucia
koralina1987
2 października 2013, 19:28:) ciaza - piekny stan :D
monissia
2 października 2013, 15:41nie ma to jak pełnia siły !! :) korzystaj korzystaj z pogody, spacerkow, sily! :) szalona jestes naprawde :):):)
MllaGrubaskaa
2 października 2013, 14:28Szalona ciężarówka :))
virginia87
2 października 2013, 13:37no właśnie na brzuchu ciążowym te rozstępy są normalne w miarę, ale potem jest masakra, jak zacznie spadać woda z organizmu to zostaje worek. mi pomógł ten pharmaceris na jędrnosc skóry. większą widzę w tym poprawę niż w rozjaśnianiu rozstępów
Marcela28
2 października 2013, 13:11Oj masz Ci los;) To się nachodziłaś Kochana;)
Sylwunia54
2 października 2013, 12:59Kubinka gapa :))
Okruszek83
2 października 2013, 12:34bo jestem po cc w 2010 roku i po usuwaniu przegrody macicy w 2012 roku... stąd teraz znów cc. Przy córci cc było, bo się nie odwróciła, a nie odwróciła się przez częściową przegrodę w macicy, nawet ciężko mi było donosić i miałam już rozwarcie na miesiąc przed. teraz jest lepiej, bez skurczów, mały głową w dół, ale lekarz zalecił cc jednak.
anulkako
2 października 2013, 12:34Ależ jesteś ruchliwa! A jak piekna będzie Pani rodząca!
Okruszek83
2 października 2013, 12:28to wygląda na masarnię a nie poezję hihihi :) berlinki - podoba mi się to określenie :) ale się nachodziłaś, ojoj, masz rację poleż troszkę :) też mam ochotę na fryzjera i hennę i jeszcze pedicure, na pewno pójdę przed porodem.