Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
o rowerze i takich tam


dziewuszki kochane ! witam i klaniam się w pas ( przy okazji uwidaczniając me soczyste wałeczki ;p)

oszalałam dzisiaj! no bo.. no bo wczoraj poszliśmy na rower i elegancko przepedałowałam 22km , więc myślę sobie dzisiaj też pojadę spalić skwarę taaaaaaaaa... tyle tylko że wczoraj to była godzina 19, a dzisiaj poszłam na rower o 15 ! o fuck ! myślałam że zdechnę! pokonałam 11km z myślą byle do domu, byle pod prysznic, byle od słońca ! wpadam w pół przytomna do domu, wypijam szklankę wody, patrzę w komputer a tam von Szajba o smakowitym deserze - noż kurna, ta tu takie a ja dzisiaj sama w domu ;p poszłam szybko pod prysznic zmyć z siebie poty rowerowe i rozgrzane ciało przepisem z bita śmietaną :)))

OCHŁONĘŁAM! 

teraz leżę, jak foka i oglądam siatkówkę :)  jak przyjemnie się ogląda sukces zdolnych bestii :)

w ogóle niebawem zawita do mnie @ i chodze jakaś, taka niedojedzona, niedosycona ;/
całe szczęście przyjdzie po powrocie z weekendu w górach, przynajmnie nie będę się głowić gdzie się przewinąć - czy na żółtym/ czerwonym/ zielonym szlaku, czy wybrać cis, jagody, czy inne krzaczory ...

a propo mego apetytu kubiny paszcza pochłonęła:
- banan, brzoskwinia, jogurt waniliowy
-kawa, piętka z serem
- pierś z kury, kalafior, 1 ziemniak, szklanka soku
- 2 kromki z serem, 2 ciastka, kawa

koniec! już nic nie tknę! choć pewnie gdyby ktoś proponował to długo bym nie stawiała oporu :) ale nie rozkazuję sobie zamknąć wrota paszczy !!!!!

buziole w pyszczole !
  • Lizze85

    Lizze85

    3 sierpnia 2012, 12:27

    hahaha dzięki :* Noo powaga, pani, która prowadziła moje warsztaty artystyczne powtarzała nam, że zanim cos niepotrzebnego wyrzucimy zastanówmy sie dobrze, czy nie da się tego przerobić na coś innego i wzięłam sobie jej rady do serca :)):*

  • coffeebreak

    coffeebreak

    3 sierpnia 2012, 00:06

    Przewinąć :-)))) Dobre! Szacun za rower! A ja idę zrobić deser! :-))))))

  • Ruuuddda

    Ruuuddda

    2 sierpnia 2012, 21:11

    Uwielbiam czytać Twoje wpisy. Wnioskuję po nich, że Ty wariatka jesteś i w dodatku pozytywnie zakręcona a ja bardzo lubię takich wariatów, bo sama mam czasem wrażenie, że brakuje mi piątej klepki XD Pozdrawiam ;)

  • Monia1076

    Monia1076

    2 sierpnia 2012, 20:13

    Podziwiam za te 22 km przejechane na rowerku! Ja to cienias jestem i nie dałabym rady tyle przejechać, chyba bym umarła po drodze. Piętkę z serem pożarłaś? Ja bym całą stopę od razu a nie tylko piętkę....

  • NaMolik

    NaMolik

    2 sierpnia 2012, 20:11

    :) no to poszalałas, ja dzis malo co nos wywaliłam na ten skwar, oj nie dla mnie taka pogoda, dla mnie Norwegia i Szwecja :) I nawet nie wspominam co pochloneła moja geba wstretna !!!!

  • to...ja

    to...ja

    2 sierpnia 2012, 20:08

    "przyjemnie się ogląda sukces zdolnych bestii :)" - racja. ja muszę znowu zacząć na rowerze jeździć

  • Lizze85

    Lizze85

    2 sierpnia 2012, 18:58

    hahha taaa i rób tu wpis jak nasz Szajbol kochany zagiął nas wszystkie swoim wpisem, pokazując interes pod czapką i racząc nas swoim sprawdzonym przepisem i pomyśleć, że ja jeszcze parę dni temu pisałam jej, żeby pikantny wpis zrobiła... teraz już nie chcę bo moje wypiciny przy jej kororowych zdjęciach wychodzą marnie i nijako :DDd A Ty Moja droga dajesz czadu z tym rowerkiem :):D:**

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.