I tak właśnie zamiast Pani Chodakowskiej , poszliśmy pobiegać. Nie mogłam odmówić mojemu Lubemu. Postanowiliśmy wprowadzić w plan bieganie dla początkujących. Myśleliśmy o tym już w zeszłym roku, ale atmosfera nie była sprzyjająca :P
Plan wygląda następująco :
Plus dwie pomocne strony :) :
http://bieganie.natemat.pl/5617,jak-zaczac-biegac-...
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=8...
Dzień pierwszy mamy zaliczony. 7 minut biegu i 7 minut marszu :) Czekam czwartku.
Edit:
Coś mnie ruszyło i dodatkowo zrobiłam przysiady, mel b brzuch i tiffany boczki :)
fitnessmania
3 kwietnia 2017, 13:21Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
karla1974
20 lutego 2016, 14:15Witaj Kruszynko, podsyłam linka do ciacha...mmmm neibo w gębie i zdrowo http://iloverawfood.org/2015/05/22/raw-cake-czekoladowe-uniesienie/, polecam Ci również poczytać bloga z którego pochodzi ten przepis, może spróbujesz więcej surowinzy:)
DarkaGratka
15 lutego 2016, 20:57Tak bardzo bym chciała biegać, a tu lipa, nie da rady, po 2 kilometrach stopa wysiada :/ Ten plan wygląda bardzo kusząco i wykonalnie... Ale nadrabiam to zawziętym rowerowaniem :D No, ostatnie 3 lata raczej mało jeździłam, ale jak M. doprowadzi swój rower do porządku to nie daruję ;) Mel B na brzuch to zgroza, ledwo daję radę, a przy tym odnoszeniu nóg w siedzeniu na boku wysiadam. Może kiedyś dam radę całe :)
teologg
15 lutego 2016, 19:19ja robiłam plan od 0 do 30 min biegania, udało mi się go ukończyć, kurcze jaka ja wtedy byłam z siebie dumna, niedługo wracam do biegania
Kruszynka8
15 lutego 2016, 20:03:) Liczę, że również go ukończę :) To jest moje marzenie na ten rok, przebiec 5 km bez zadyszki i zatrzymywania. Przyznam, że może dopiero pierwszy dzień, ale jak już minęło to 14 min to sobie, z lubym po piąteczce przybiliśmy :) Duma nas rozpierała. Trzymam kciuki za Twój powrót, Pozdrawiam :)
.Rosalia.
15 lutego 2016, 19:10Może i ja spróbuję... Ale chyba najpierw w ogóle muszę się rozchodzić, żeby takie coś wprowadzić ;)
Kruszynka8
15 lutego 2016, 20:05Wiesz, my również chcieliśmy plan biegania wprowadzać powoli, ale luby podjął decyzję i koniec, pobiegliśmy. Chociaż wydaje mi się, że rozchodzenie to bardzo dobry pomysł, tym bardziej jak się nigdy nie biegało lub bardzo dawno temu :) Pozdrawiam.