do swego pamietnika.Szukam Was, i jak Ktoras sie pojawia-zaraz odpisuje! Boze, jak sie ciesze z Waszych odwiedzin! Nie moge sobie miejsca znalesc...Dowiedzialam sie od Osoby, ktora odwiedzila Moja Umierajaca Znajoma, ze z Nia juz jest ...tak, jak moze byc...na odchodnym z tego swiata...Wazy juz poniej 38 kilogramow, i cierpi wielki bol, odmawia wszelkiego rodzaju "podtrzymywaczy" zycia...Chce odejsc...Osoba ta pozdrowila Ja ode mnie (nie przekazujac jednak, tego, co chcialabym, by przekazala, - ale , sie nie dziwie - po co Komus Umierajacemu zawracac glowe?) Na informacje , ze wydzwaniam i pozdrawiam( to okreslenie nie pasuje mi tutaj, ale...) - odpowiada, zebym sie nie wyglupiala! Ot, przekorna, Dobra Duszyczka z Niej! Wczoraj, pracujac na Plebanii, zamowilam msze sw, ale pierwsza wolna intencja - w dniu 9-ym Maja...Pytano o intencje, a ja nie wiedzialam , jak podac...Bo, kto wie,czy wciaz o Dobra Smierc sie modlila bede, czy juz - o Pokoj Duszy Mojej Znajomej? Wiec podalam, najprosciej, w "intencji szczegolnej"... A Bog i tak wie , co najwazniejsze jest , a mniejsza o to jak sie to okresla.
Dzis tez otrzymalam dobra wiadomosc dotyczaca pracy, ale ta radosc przemieszala sie z kolejna wiadomoscia, ktora po niej nastapila, ale....juz o niej - nie mam sily pisac...Emocjonalnie - wypruta jestem, i nie wiem, czego chce...Chce polozyc sie spac, spokojnie spac...O, Boze! Zostawiam Wszytsko Tobie, Ty Madry jestes, zrobisz, co uwazasz za stosowne, bo ja, nie wiem juz nic....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
wodzirejka
6 maja 2007, 10:16Krysiu Kochana!!!! łączę się z Tobą i pamiętam!!! całuję
aniulciab
5 maja 2007, 11:41ja jeszcze tylko bym chciała zgubić mój odstający brzuszek i sadło na bioderkach :) reszta jest ok :) pozdrowionka :)
roztanczona
5 maja 2007, 08:39gdziekolwiek jesteś przytulam Cię cieplo w myślach..Bóg napewno pomoże
Lagrii
5 maja 2007, 08:26Krysiu oczywiscie ze znikam stamtad...tam mialam byc tylko dwa dni do wyjasnienia sprawy z pewna kobieta...wroclam tam tylko dlatego ze z ta kobieta sie przyjaznilam..poznalam realnie a ona zrobila mi duzo przykrosci...nie tylko mi...dlatego wrocilam tam bo nie mam juz do niej innego kontaktu..ona zmienila poczyt mailowe,num telefonu...to byla jedyna okazja zeby jej cos wygarnac wlasnie tam...a poniewaz sprawa dotyczy nie tylko mnie zatrzymalam sie na dluzej zeby wiecej sie czegos dowiedzic..przy okazji zalatwilam stara sporawe zpewnymi innymi typkami...ale juz wiecej mnie tam nie bedzie...:)))buzka
blanita
4 maja 2007, 21:15Bardzo mi przykro ... badzo. Wiem jak bradzo wazne jest zdazyc powiedziec to co mam na sercu przed smiercia - ja nie zdazyłam - niestety i do tej poru mi ciezko:( Czy nalazłas juz kogos z Poznania? Moe wesprzec ta osobę zdrowaska...
Lagrii
4 maja 2007, 20:40Masz dobre serduszko Krysiu....widze jak bardzo jest ci ciezko ...i to jest smutne....jednak zrobilas juz wszytsko w tej sprawie...ONA to docenia napweno ....i doceniac bedzie...polz sie spac teraz ..odpocznij...naladuj akumulatorki...i wspieraj ja swoimi myslami...ona to czuje..jestem tego pewna...pozdarwaim cieplo.Ala
ako5
4 maja 2007, 11:47Pomodliłam sie wczoraj o wszytko co dla niej najlepsze..., bo my przeciez tak naprawde nie wiemy co jest dobre dla nas i innych, ale Bóg wie i na pewno wysłucha wszystkich modlitw. Nawet jesli nie rozumiemy jego woli i nie potrafimy sie z nia pogodzic , to musimy wierzyc ,że tak jest najlepiej. Trzymaj sie Ala
Lagrii
4 maja 2007, 08:50Krysiu a moze naprawde powinnas do niej pojechac...???w takich chwilach rzuca sie wszytsko ...jedz....bedzie pozniej Ci latwiej...chyba latwiej...moge tylko tak sadzic...nie za bardzo sie na tym znam ...ja nie potrafie godzic sie ze strata...bardzo cierpie...wiec tylko podpowiadam ze moze w takich sytuacjach byloby latwiej...sprobuj.
aniulciab
4 maja 2007, 07:00trudno tu nawet coś mądrego napisać... trzymaj się dzielnie... pozdrowionka...
wesola15111
4 maja 2007, 06:38BóG jEsT KOCHANY.... PRAWIE ZAWSZE GDY O COS PROSI POMAGA.... CHOĆ CZASEM JESTEM NA NIEGO ZŁA... BARDZO MI PRZYKRO Z POWODU TEJ BIEDNEJ DZIEWCZYNY...:((( ALE JESLI BÓG CHCE JA ZABRAC ZE ŚWIATA ŻYWYCH TO JUSZ JEGO WOLA... MOŻE W NIEBIE BEDZIE MIALA LEPIEJ...*-*-*- TRZYMAJ SIE I ZAPRASZAM DO SIEBIE:)))