Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jakoś tak wyszło.
10 lipca 2013
Dawno tu nic nie pisałam, ale nie mam za bardzo czym się pochwalić, już od dłuższego czasu nie jestem na żadnej diecie, ani nie ćwiczę regularnie. Jem tyle ile chcę, czasami powstrzymuję, czasami idę sobie pobiegać, ogółem nie narzekam na samopoczucie, jedynie co mnie przytłacza to myśl że za jakiś czas będę musiała założyć strój kąpielowy i paradować w nim po plaży, w sumie nie umiem się zmotywować.... Jeżeli chodzi o wagę pozostała ona bez zmian czyli od kilku miesięcy ważę tyle samo, może jakoś się zmotywuje i przejdę na jakąś konkretna dietę, w sumie wystarczyłoby m,i gdybym umiała zachować umiar w jedzeniu. Mam nadzieję że znajdę trochę motywacji na ćwiczenia, zacznę częściej biegać i dodatkowo hula hoop!
Nastel
14 lipca 2013, 12:21Dzięki hula-hop można sobie pięknie wyrobić talię, więc pomysł godny udzielenia aprobaty, biegi też spoko, ale według mnie bardziej rozrywkową jest jazda rowerem np. teraz można to robić ze znajomymi i to jest świetna zabawa!!! :D
ange84
10 lipca 2013, 01:36warto tu zaglądac , niektóre metamorofozy dziewczyn dają kopa i uświadamiaja ze warto zrobić ten wysiłek ruszyć dupaska i wsio jest możliwe :) powodzenia
aleschudlas
10 lipca 2013, 00:47ja musze się zmotywować i raz na zawsze pokazać, że jak chcę to MOGĘ