Wczoraj ogarnęło mnie zakupowe szleństwo.
Po raz pierwszy od dość dawna zakupy sprawiały mi przyjemność.
Mogłam sobie kupić to co mi sie podoba nie słysząc od sprzedawczyni" niestety w tym rozmiarze tego nie mamy"udało mi się zejśc z rozmiaru 46 na 40
Żyć nie umierać.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
bozbag
3 kwietnia 2006, 20:12No i tak własnie ma być! ...... I u mnie też tak będzie! I u was też tak będzie! Będzie cudnie :))))
karenina
3 kwietnia 2006, 18:11Nie ma to jak szaleństwo zakupów. Od razu humor się wtedy poprawia . <br>Mężczyźni tego nigdy nie zrozumieją...<br><img src="http://img363.imageshack.us/img363/5928/laska2wg.gif" border="0" width="48" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /><br> <b> To Ty...</b>
JuStQa
3 kwietnia 2006, 18:02No to cudnie:)Mam nadzieje ze mnie też to czeka:)Choć już zauważam małe postępy:)Nawet kurteczki ostatnio nie kupiłam bo wszystkie były za duze:)Fajne uczucie:)Bużka:)
Bozka1
3 kwietnia 2006, 17:59Ja ciągle 44 i ani rusz dalej. Dlatego zakupy zostawiam sobie na lepsze czasy. A'propos ćwiczeń-dzień sie jeszcze nie skończył kochana. Do dzieła!!! Fantastyczne masz te zdjęcia (wszystkie takie ciepłe). To do dzieła!!!