Wiecie co właśnie zaczęłam sie zastanawiąc nad tym ,że jeżeli po zrzuceniu 13 kilogramów moje gabaryty zmniejszyły sie o 3 rozmiary to po zrzuceniu tych 11 które mi zostały też powinny sie zmniejszyć jakiś 2 lub 3.
Czy wtedy zacznę wyglądac jak szkieletor???
Tego bym nie chciała, chyba będę musiała zmienić swoja wagę docelową.Chociaż... kiedyś tyle wazyłam
Chyba ...jednak za wcześnie się tym martwię zgubię jeszcze 5 kilogramów i wtedy wrócę do tematu.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ewikab
5 kwietnia 2006, 13:23Moja siostra ma 50 lat i waży...48 kg. Kiesyś miała i biuścik i pupcie, chociaz zawsze była szczupła, a teraz chyba jest trochę za koścista, więc może to wszystko zależne od wieku? Nastolatka wygląda inaczej przy swoich 48 kg, a dojrzała kobieta i naczej. Kiedyś w czasopiśmie była dołączona bluzeczka wilkości chustki do nosa : jedną natychmiast zmierzyła 7-letnia córka mojej koleżanki, a druga...była za szeroka na moją siostrę..przeżyłam szok...To tyle jeżeli chodzi o "szkieleto. ra" :))))))))
truteniek
4 kwietnia 2006, 08:42Dziekuję za komentarz. Ja o piciu już nie wspominałam, ponieważ jest to dla mnie tak oczywiste, że nie wyobrażam sobie bez picia :))) i pominęłam ten fakt w opisie mojego dnia. A o owocach pomyślę chociaż za bardzo nie przepadam. Jedno wiem z Wami dużo łatwiej kontroluje się to wszystko.Pozdrawiam.
truteniek
4 kwietnia 2006, 08:11No właśnie mówisz, że kiedyś tyle ważyłaś i pewnie jeszcze były jakieś ale... To tak jak ze mną ważyłam 53 i jeszcze czegoś szukałam w sobie a teraz jak sobie pomyślę 53?? To brrrrrrrrr szkielecizna :)))). Naprawdę nie wiem o co chodzi, że jeśli mamy określoną wagę, z którą dobrze się czujemy to tego nie doceniamy i zawalamy totalnie wszystko, a później jak troszkę przytyjemy to zaraz chcemy wracać do wagi sprzed lat i się zastanawiamy - jak to będzie kiedy będę ważyła tak mało?? Mi się wydaje, że to jest jakiś kolejny mechanizm w odchudzaniu, tylko tak naprawdę chyba jeszcze nikt tak mocniej się nad tym nie zastanawiał. Ale myśl, że Towja waga docelowa to jest ta z którą wyglądasz pięknie, a czas pokaże.Pozdrówko.
wodzirejka
3 kwietnia 2006, 22:26<img src="http://img348.imageshack.us/img348/8387/062101summerflower21yh.jpg" border="0" width="439" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /> Sama się nad tym zastanawiałam, ale kiedyś, 10 lat temu byłam nieco inna, młodsza, teraz może być inaczej, no i ćwiczę... Też wrócę do tematu, jak schudnę jeszcze 5 kg. Oj, jeszcze.... ;o( A w ogóle z tą babą i kozą to masz rację :o) hihihihi :o))))
Viktoria76
3 kwietnia 2006, 22:07Dzieki za słowa wsparcia:) a co do pytania, to pewnie juz wygladasz rewelacyjnie a te parę kilogramów mniej nie zrobi z Ciebie szkieletora. I ten cud buszowania po sklepach bez skrępowania:) trzymaj tak dalej !!!!!
szszaga
3 kwietnia 2006, 22:03Dziekuje Ci za mile slowa. Pierwszy dzien kapuscianki za mna, nawet mi zupka smakowala, zrobilam ja z pietruszka, tak jak radzilas.<br> Zakupy sie udaly? To musi byc swietne uczucie prosic w sklepie o mniejsze rozmiary;))) Pozdrawiam Cie goraco!
Yuffie
3 kwietnia 2006, 21:21Ach witaj, dziekuję za wpisik, a ja własnie czytałam Twój pamiętnik i wpis o janie Pawle II, strasznie mi się ciepło na serduszku zrobiło i bardzo żałuję tego, że choć w niedzielę byłam w Szczecinie to nie mogłam pójść na Jasne Błonia pod pomnik Papieża pomodlić się bo miałam zjazd. <br> Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i gratuluję silnej woli i wytrwałości w gubieniu kilogramów. Tylko brac z Ciebie przykład :) Mi niestety zdarza się poddac swoim słabościom, ale wiem też, że to tylko chwilowe :)
zioom4lk4
3 kwietnia 2006, 21:16zazdroszcze Ci ;(( a powiesz mi w tajemnicy jaki rozmiar nosilas a jaki teraz nosisz? eehh..no ale ja tez kiedys do tego dojde!mam nadzieje.. zycze Ci powodzenia