Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
plany na jutro....i kolejne dni



Jutro urwanie głowy...
Z samego rana wkracza ekipa i wymienia rury CO....koszmar.
Mam nadzieje że panowie uwiną się w jeden dzień, a ja przez kolejne będę  starała sie  doprowadzić mieszkanie do stanu używalności...
Może uda mi sie przy tym zgubić trochę sadełka....he he he
Kolejne dni i tygodnie również zapowiadają się bardzo pracowicie...remont  w  mieszkaniu siostry Ślubnego,
Kupiła sobie dziewczyna mieszkanie i trzeba je przygotować na wejście, a sama sobie z tym nie poradzi ....
Oj trzeba sie będzie troszkę pogimnastykować:))
ale może to i dobrze jak masa pracy to człowiek nie myśli o jedzeniu....
Szkoda tylko, że przez to będę miała mała czasu na zaglądanie do Was:(
A teraz życzę Wam kolorowych snów:))))))PA


  • wodzirejka

    wodzirejka

    3 września 2007, 13:04

    i bardzo żałuję, ale okazało się, że nie miałam noclegu w Krakowie, a że poprzednią nockę spędziłam na balu to i następną musiałabym tym razem spędzić w pociągu... na to zabrakło mi siły, nie tyle czasu.... pozdrawiam ciepło choć pogoda u mnie jest paskudna...

  • grazynkach

    grazynkach

    3 września 2007, 12:53

    Krakusiu książkę na emaila. Mam nadzieję,że dotrze i da się otworzyć . Miłej lektury. Przyda Ci się taki relaks z książką po remontowych porządkach. Pozdrawiam .

  • ewikab

    ewikab

    3 września 2007, 08:08

    Remont to też jakaś forma ruchu, więc na pewno zgubisz zbędne kilogramy :)) Ja z utęsknieniem czekam na rozpoczęcie zajęć z latino, ale to dopiero po 16 września :( za to w czwartek mam basen, więc może chociaż trochę humorek mi się poprawi

  • Asia1511

    Asia1511

    3 września 2007, 00:40

    nio to remontuj, lataj ze srubkami i farbami a kilogramy tez poleca;) Pozdrawiam:)

  • ako5

    ako5

    2 września 2007, 23:07

    współczuje....Ale nie ma rady, trzeba to przejść. Pozdrawiam Ala

  • ewaneczka

    ewaneczka

    2 września 2007, 22:58

    udanego remontowania i pozbywania się przy okazji kilogrmków :)

  • MachalaB

    MachalaB

    2 września 2007, 22:24

    nie zazdroszczę nigdy i nikomu, ale po remoncie...wtedy jest fajnie:) No, to gub te kilogramy, niech uciekają gdzie pieprz rośnie. I zajrzyj czasem:)

  • terenia87

    terenia87

    2 września 2007, 22:03

    Przy takim natłoku zajeć kilogramy same znikną..i niech sie chowa aerobik i siłownia;) Powodzenia i pozdrawiam :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.