Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
w poszukiwaniu szczescia..
11 stycznia 2007
"Może szukam szczęścia zbyt daleko.
Ze szczęściem bywa czasem tak,
jak z okularami,
szuka sie ich,
a one " siedzą" na nosie.
Taak blisko!"
Na szczescie składa sie wiele czynników a do pełnego szczescia prawie zawsze brakuje jednego z nich.
Szczęśliwy człowiek nie czeka na spełnienie wszystkich warunków. Raduje sie tym co juz osiagnał.
Jest ono podobne do cienia , który kroczy za człwiekiem.
Phil Bosmans
Czy ja jestem szczęsliwa????
Chyba tak....raczej tak....mimo wszystko tak...
Też mam swój cień( szczęście) który idzie za mna.
Raz jest wiekszy raz mniejszy, wzaleznosci od pory roku czy dnia.
Znika on tylko w najczarniejsza noc....ale takie noce trafiaja sie bardzo,bardzo rzadko.....ale i po nich przychodzi dzień....:))
karenina
12 stycznia 2007, 19:03<b><br>Nie szukaj szczęścia: nie pozwoli się odnaleźć, przygotuj się do przyjęcia go, a nadejdzie.</b><br>P.s. coś ostatnio omijasz mnie szerokim łukiem...
megi62
12 stycznia 2007, 16:28ale zrobiłaś się poetyczna ja też jadę do tej stacji co ty może się spotkamy......
ewikab
12 stycznia 2007, 14:49Sama bym się wybrała w rejs takim cudem :))))
greenka
12 stycznia 2007, 12:12moj komentarz wkleil sie tez pod postem grazynkach??? To nie bylo zamierzone ;)
greenka
12 stycznia 2007, 12:10zgadlas, ze mlodszy to wiekszy rozrabiaka. Starszy jest powaznym facetem, takim poukladanym. Mlodszy jest luzak i balaganiarz :) Ciagle z nim walczymy o jego rzeczy porozprowadzane po calym domu :))) Co do szczescia, to czlowiek juz tak jest skonstruowany, ze zawsze bedzie mial jakis niedosyt. To tak, jak w piosence, ze chce sie czego nie ma, kocha sie marzenia... Dlatego moje zdanie jest takie, ze nigdy nie osiagnie sie pelni szczescia. Co nie znaczy, ze na etapie, na ktorym jestesmy obecnie, nie jestesmy szczesliwe :) Buziak!
greenka
12 stycznia 2007, 12:09zgadlas, ze mlodszy to wiekszy rozrabiaka. Starszy jest powaznym facetem, takim poukladanym. Mlodszy jest luzak i balaganiarz :) Ciagle z nim walczymy o jego rzeczy porozprowadzane po calym domu :))) Co do szczescia, to czlowiek juz tak jest skonstruowany, ze zawsze bedzie mial jakis niedosyt. To tak, jak w piosence, ze chce sie czego nie ma, kocha sie marzenia... Dlatego moje zdanie jest takie, ze nigdy nie osiagnie sie pelni szczescia. Co nie znaczy, ze na etapie, na ktorym jestesmy obecnie, nie jestesmy szczesliwe :) Buziak!
Fufka
12 stycznia 2007, 10:48hej szczęściaro przyszłam tak tylko powiedziec "dzień dobry" ...pozdrowienia
grazynkach
12 stycznia 2007, 07:13więcej radości , optymizmu i wolnego czasu ,który będziesz mogła poświęcić sobie.A z rodzicami to różnie bywa. Moja mama mieszka tak daleko(450km),tęsknię do niej ,dobrze ,że są telefony i mogę nawet codziennie zadzwonić. Czasem sobie myślę,że jeśli my jesteśmy dobrzy dla naszych rodziców to może i nasze dzieci na starość zaopiekują się nami. Pozdrawiam.
filipinka1
11 stycznia 2007, 23:37dzięki za słowa pocieszenia, ale sama wiesz ile nerwów nas matki kosztują nasze kochane pociechy...
Bozka1
11 stycznia 2007, 22:05tu u Ciebie....romantycznie. Rozmarzyłam się.
stellabella
11 stycznia 2007, 20:47Szczęśliwy człowiek to taki który potrafi się cieszyć z drobiazgów.
ewikab
11 stycznia 2007, 20:34Mój Ukochany to <img src="http://img65.imageshack.us/img65/4051/58ty5.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
ewikab
11 stycznia 2007, 20:23bo jedynym domownikiem jest kotka:)) Za to jak wraca mój Ukochany, to nie jedzenie nam w głowie :))))
Machala
11 stycznia 2007, 20:20te twoje obrazki zimowe. A u mnie wieje i deszcz pada..brrr
ewikab
11 stycznia 2007, 20:07a tak na nie czekamy :))) Może dobrym wyjściem jest wielka miska jakiejś surówki? I jeść ją cały dzień?
ewikab
11 stycznia 2007, 19:52Refleksyjna jesteś dzisiaj. A cień jest potrzebny, żeby dostrzec prawdziwe szczeście.