Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Stabilnie


Mimo szaleństwa podczas finału euro i podjadania w sumie przez cały tydzień to waga w miarę stabilna. Wczoraj jeszcze na pokuszenie zamawiali w pracy fish&chips i co? I skusiłam się na maksa - na usprawiedliwienie powiem, że zamówiłam jedną porcję na pół z koleżanką 🤪

Ostatnio sporo wpisów dot cierpliwości do dzieci... Spięłam się wczoraj ostro z Miśką. Nie mam do niej cierpliwości. Oczekuję od 6 latki, że jak mówię jej coś 3 razy to to zrobi/zrozumie...a zazwyczaj kończy się moim krzykiem i kłótnią. Niestety obie mamy bardzo silne charaktery. Ostatnio za dużo tego.... Odchorowałam to w nocy... miałam nerwoból w klatce piersiowej, nie mogłam spać, ciężko było mi nabrać powietrza w płuca. Na dodatek przed tym zabiegiem czuję jakiś taki niepokój i generalnie mam problemy ze spaniem. Muszę nad sobą popracować - wiem o tym.... ale też nie wiemy jak dotrzeć do Michaliny.... Ona się frustruje jak coś nie jest po jej myśli, warczy potem na nas, foszy się. Chyba wychowaliśmy egoistkę... nie wiem sama..... Wychowywanie dzieci to naprawdę ciężki kawałek chleba.... Więc czy martwi mnie ciągły brak osiągnięcia 60kg?? Nie, bo bardziej martwią mnie problemy "domowe".

  • annna1978

    annna1978

    15 lipca 2021, 21:59

    No, nie dziwię się, jesteś świadomą mamą której zależy. Wbrew pozorom-nie ma takich wiele, a dzieci potrafią napsuć krwi😁 Pamiętam jak prawie wyszłam z siebie jak moje 5letnie zrobilo awanturę ze musimy jej zrobić urodziny, że wszystkim co ona chce. Też to odchorowałam. Jesteś dobrą mamą 😊🤗💝 Niestety takie są czasy że dzieci nasze mają nadmiar wszystkiego. To super, że to zauważasz 😊

  • Elena34

    Elena34

    15 lipca 2021, 17:18

    Moim zdaniem z tą egoistką to trochę dobrze. Zostaje tylko lekko skorygować zachowanie. Młodszemu każę coś zrobić zawsze daję ramy czasowe, a najlepiej sam ustala do kiedy/do której godziny zrobi. A ja z żelazną konsekwencją egzekwuję. Jeśli nie zrobi rzucam ze dwa zdania i ustala kolejny termin. Ale prawie zawsze jest zrobione na czas. Nie denerwuj się, jeszcze wiele kłopotów przed Tobą. Człowiek jakby się nie starał popełnia błędy. Dwie techniki, które mi pomagają: 1 jeśli chcę dziecku coś przekazać, na czym mi zależy stosuję komunikat ja ...(zobacz w necie) - super działa. 2 Jeśli chcę przekazać coś co mi się nie podoba stosuję kanapkę: dobre-złe-dobre. Pozdrawiam.

    • kika_kudzika

      kika_kudzika

      15 lipca 2021, 19:59

      Nie zrozumialam co to za komunikat ja.... (zobacz w necie). Przybliz prosze. Bardzo mnie to interesuje

    • Elena34

      Elena34

      15 lipca 2021, 20:50

      Np: https://vitalia.pl/komunikat-ja-twoje-emocje-i-potrzeby/ Popatrz uważnie na konstrukcję, ona jest najważniejsza. Pozdrawiam.

    • Elena34

      Elena34

      15 lipca 2021, 20:56

      Zobacz jeszcze tu: https://vitalia.pl/artykuly/komunikat-ja-jak-i-dlaczego-warto-go-stosowac-w-naszych-relacjach-z-bliskimi/

  • Kasiaa1979

    Kasiaa1979

    15 lipca 2021, 11:59

    Masz rację, że wychowanie dzieci to ciężki kawałek chleba. Teraz jak jestem unieruchomiona też widzę, że popełniłam wiele błędów. Także nie ma idealnych rodziców I nie stresuj się, szkoda zdrowia 🙂

  • akitaa

    akitaa

    15 lipca 2021, 08:45

    Mnie przeraża, że te dzieciaki dorastają i zaczynają pyskować... chyba jednak wolałabym mieć wiecznie dziecko w wieku 0-2 lata 😁😁 u nas to był taki bezproblemowy super czas :D

    • fitball

      fitball

      15 lipca 2021, 09:31

      no zaczynają pyskować, mój starszy to czasem palnie do mnie głupia jesteś, że mi każesz sprzątać i trzask drzwiami. ja myślałam, że takie akcje to w wieku 12 lat albo nawet 15 lat, a nie 5 ;P tyle, że my mamy system taki: proszę do pokoju, na łóżku usiąść, przemyśleć, przyjść, powiedzieć co było nie tak w zachowaniu, podjąć dalsze kroki, w sensie posprzątać np , przeprosić i już jest ok. Oczywiście nie zawsze tak pięknie to wygląda.

    • akitaa

      akitaa

      15 lipca 2021, 09:35

      Jeszcze tyle się muszę nauczyć 😅 mój ma na razie 2 lata i 3 msce i do tej pory był aniołkiem cały czas 😁

  • Klementynaaa

    Klementynaaa

    15 lipca 2021, 08:21

    Polecam książkę "Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały" Joanna Faber, Julie King

    • fitball

      fitball

      15 lipca 2021, 09:33

      właśnie jestem jej ciekawa. tylko są jakieś dwie książki niebieska i różowa i nie wiem, czy warto jedną czy obie?

    • Klementynaaa

      Klementynaaa

      15 lipca 2021, 10:09

      ja miałam w rękach i różową i niebieską i ta różowa bardziej do mnie przemawia.

    • akitaa

      akitaa

      15 lipca 2021, 14:10

      Różowa jest dla rodziców dzieci 2-7 lat (też ja zaczęłam 😅), niebieską chyba dla starszych

    • anastazja2812

      anastazja2812

      15 lipca 2021, 15:50

      Też chciałam polecić tą książkę, warta przeczytania. Wskazówki z niej pomagają w komunikacji z dziećmi ale również z dorosłymi ;)

  • fitball

    fitball

    15 lipca 2021, 07:58

    No czasem ciężko się dogadać z dzieciakami, starsze też nie raz mi walnie drzwiami przed nosem i się złości, ale najważniejsze, że sam się uspokaja, my mu każemy iść na łóżko żeby przemyśleć, co jest nie tak, co zrobił nie tak i po 5 minutach wraca chętny do rozmowy. A mała z kolei też jest bardzo przebojowa, jak czasem jest nie po jej myśli to się drze, a najbardziej mnie rozbraja, jak ma taki dzień że chodzi jęczy.... cały boży dzień chodzi i wydaje z siebie odgłos yyyy, bo jeszcze nie umie powiedzieć co chce i po prostu tak sobie skrzeczy... ja to się zastanawiam jak to jest, że małe dzieci, mały kłopot, duże dzieci, duży kłopot.?? i co to dalej będzie?

    • Kora1986

      Kora1986

      15 lipca 2021, 08:15

      Olek też się fajnie uspokaja na krzesełku i za chwilę przychodzi i mówi, że się uspokoił, a Michalina potrafi 20 minut się dąsać (w najlepszym wypadku), albo drzeć się i płakać....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.