Albo mam przedurodzinowy kryzys, albo dopadło mnie przesilenie wiosenne. Od wczoraj mam chandrę, nic mi się nie chce (dziwię się, że zrobiłam wczoraj trening), cały czas bym spała... Nawet w pracy pytali czemu ja taka smutna…. Nie wiem o co chodzi, ale mam nadzieję, że szybko dojdę do siebie zanim pochłonę tabliczkę czekolady czy zrobię coś innego, co nie będzie zasługiwało na pochwałę…. Idę napić się kawy i użalać się nad sobą dalej….
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aniapa78
21 marca 2017, 12:04Też mam czasami takie dni. Najgorzej gdy nie ma słońca.
Kora1986
21 marca 2017, 12:32Na dodatek przed chwilą mój Mąż dostał mandat - dobrze, że nie ja, bo bym siadła i płakała!
Peanut_Butter
21 marca 2017, 11:48Znam to, najchętniej nie wychodziłabym z łóżka. To chyba przesilenie. Pociesza to, że niedługo przyjdzie ciepełko i słoneczko :)
majaa32
21 marca 2017, 09:18Też mam dzisiaj dzień na spanie, a w pracy mało sie dzieje. Czasami tak już jest i nie ma co się przejmować
GrzesGliwice
21 marca 2017, 09:13Oj tam... chwilowe problemy -dasz radę. Jest wiosna... :-)
Naturalna! (Redaktor)
21 marca 2017, 09:01kup sobie pyłek pszczeli i wcianaj, on ma duzo wartości odzywczych i ja mam nadzieję, że doda mi energii :) a na deser z mango nawet się nie patrz :P no chyba, że dodasz do niego pyłek :P OK, idę na spacer, ciao :)
Kora1986
21 marca 2017, 11:10dla mnie to Ty jesteś wulkanem energii i nie potrzeba Ci wspomagaczy :-)
Naturalna! (Redaktor)
21 marca 2017, 11:13hehehhehe :P zaraz będę wulkanić w kuchni, bo w lesie dałam czadu :D