Niestety trening na uda po takim czasie okazał się dla mnie morderczy Mam zakwasy większe niż przypuszczałam - mój Mąż ma niezły ubaw jak na mnie patrzy, gdy np. schodzę ze schodów, albo jak wczoraj poprosiłam, żeby mi włączył żelazko do prądu jak nie mogłam kucnąć . Przerażające jak bardzo się zapuściłam! W zaistniałej sytuacji wczoraj był step, ale na najniższym z możliwych poziomów Dzisiaj poćwiczę pośladki - one mnie nie bolą - i brzuch. Jutro znowu step na najniższym poziomie i może się jakoś wykaraskam
Trochę Wam się pożalę. Powiem Wam, że zmęczona jestem trochę tym tygodniem pracy. I to nie chodzi o to, że mam nadmiar pracy, a raczej jej niedobór. Od jakiegoś czasu wyrabiam się ze swoimi obowiązkami dość szybko i jak nie trafi mi się coś dodatkowego to się nudzę. Pewnie wiele z Was pomyśli - ale super! Taki luz w pracy.. ale ja jednak wolałabym mieć więcej zajęć, szybciej czas by leciał. Naprawdę nie da się się przez kilka godzin przeglądać Vitalii i Allegro. Musze sobie chyba pościagać jakieś książki to może chociaż podgonię z czytelnictwem…. Ok-koniec marudzenia. Biorę się do pracy - dzisiaj akurat większość dnia powinnam mieć wypełnioną, ale są to nieliczne dni.
berdonkaa
17 stycznia 2014, 06:32Są zakwasy znaczy że był dobry trening :) ! a w pracy też wolę mieć dużo zajęć, szybko wtedy leci, ponudzić to można się pół godzinki...
therock
16 stycznia 2014, 20:52Miałam kiedyś pracę w której kompletnie nic nie robiłam poza odbieraniem tel (2-3 dziennie) i segregowaniem poczty -.- umierałam z nudów a czas się dłużył niemiłosiernie:(
karolaa88
16 stycznia 2014, 12:05Zakwasy to chyba zmora każdej z nas. na szczęscie ja już nie mam :-) Ale cierpliwości, Tobie też przejdą:-)
laskotka7
16 stycznia 2014, 11:26jak cokolwiek ogarniemy to będą :)
anabel87
16 stycznia 2014, 10:49heh... mam podobnie w pracy... obecnie gram w gierkę :P zakwasy musisz rozchodzić, inaczej nic z tego... powodzenia
mlle_fitness
16 stycznia 2014, 09:32Rozumiem Cię! Ja najlepiej czuję się jak mam cały dzień co do minuty zapełniony i zaplanowany, a teraz siedzę w domu i czuję że się zapuszczam. Nie tyle fizycznie, ile umysłowo :P bardzo mi to nie służy
jamay
16 stycznia 2014, 08:58U mnie nie ma takiej możliwoście w pracy. Mam podzielone zadania na pilne, ważne i do zrobienia i do tych trzecich zwykle nawet się nie dokopuję.