Dni upływają mi teraz leniwie - jak obrobię się rano z ćwiczeniami to popołudniami mam czas zająć się domem, poczytać książkę, gazetę. Bardzo mi się to podoba Dzisiaj będzie bardziej intensywnie, bo zaraz po pracy idę do fryzjera na strzyżenie (chciałabym jakiejś zmiany, ale przy mojej długości za bardzo nie poszaleję), a potem musimy posprzątać mieszkanie, bo w weekend nie będzie miał kto tego zrobić. Wieczorkiem jeszcze chcemy odwiedzić mojego tatę, który wrócił z zagranicy.
Ostatnio pojawił się na Vitalii artykuł nt. diety 5:2. Pojawił się akurat wtedy gdy wertowałam internet w tym temacie. Ciekawa jestem czy to działa, chociaż przyznam szczerze, że kilka godzin bez jedzenia to byłaby dla mnie katorga. Postanowiłam trochę ten pomysł zmodyfikować i dwa dni w tygodniu obciąć kalorie, ale mimo wszystko rozłożyć je na więcej posiłków. Ciekawe czy to rozbuja trochę mój metabolizm. Prawda jest taka, że po tylu latach walki o szczupłą sylwetkę nie jest już tak prosto i to co kiedyś działało teraz już niekoniecznie jest skuteczne. Podejmuję się tego eksperymentu na okres jednego miesiąca. Zobaczymy czy będą jakieś rezultaty. Póki co to boję się piątkowego ważenia, bo jestem przed @, czuję że puchnę i mogę się podłamać wskazaniem wagi..... Dzielnie piję pokrzywę w nadzieji, że chociaż trochę pomoże.
OK - wracam do pracy. Trzymajcie się!!
Okruszek83
25 lipca 2013, 20:28Tak trzymaj z tymi rankami :) Udanego wyjazdu :)
grgr83
25 lipca 2013, 17:36No to liczę na fotki nowej fryzurki :) a wyjazd na pewno będzie udany i nie utyjesz tyle pięknych miejsc do zwiedzania w Warszawie - ruch gwarantowany :)
therock
25 lipca 2013, 14:24baw sie dobrze i trzymam kciuki za podkręcenie metabolizmu:)
berdonkaa
25 lipca 2013, 13:47milego wyjazdu! :)
kompulsywne.jedzenie
25 lipca 2013, 12:49Czy to jest ta dieta, gdzie je się 5 dni niezdrowo a 2 dni zdrowo? (lub na odwrót?) Jeśli tak, powiem, co kiedyś usłyszałam - to działa, ALE na osoby, które całe życie się obżerają, jedzą w fast-foodach. To dieta czysto dla amerykanów:)
laskotka7
25 lipca 2013, 09:27ja wole się trzymać tradycyjnego zdrowego odżywiania :)