Wróciłam z nowymi planami i nowymi kilogramami:(. Nie chce mi się tłumaczyć. Jestem na siebie zła. Dziwnie się czuję. Jestem zażenowana swoją postawą. Zaczynam walkę od początku. Obiecuję, że nie poddam się i nie ucieknę stąd zanim nie osiągnę celu. Za stara już jestem żeby tak o siebie nie dbać;). W poniedziałek zaktualizuję pasek. Plan działania jak zwykle mam prosty:
- 3 posiłki + jedna przekąska dziennie (postaram się trzymać zasad diety strukturalnej)
- ZERO słodyczy (chociaż nie wykluczam posiłków "na słodko";), alkoholu, windy, wymówek i marudzenia
- codziennie rano woda z cytryną i kurkumą, a przez cały dzień 2 litry płynów (nie wliczając kawy;))
- bieganie 3 razy w tygodniu (z możliwością zamiany jednego razu na ćwiczenia z Ewką)
- 2 razy w tygodniu ćwiczenia z Ewką
Nie mam za bardzo czasu, żeby codziennie tu włazić, czytać i raportować, ale raz w tygodniu będę przychodzić i informować o wynikach, sukcesach i problemach. Do was też wtedy będę zaglądać:). A teraz lepiej pójdę już, bo jeszcze zaraz zacznę o sobie brzydko pisać;).