Jestem z powrotem po ponad dwutygodnowej nieobecności.... Nie wyszło mi to na dobre, na wakacjach nie przestrzegałam diety, nie ćwiczyłam, pochłaniałam lody, gofry, koktajle.... Wszystko co udało mi sie osiągnąć przed urlopem poszło na marne
Zaczynam od nowa..... Wznawiam dietę i ćwiczenia, zamierzam też zacząć biegać
Dzisiaj wstałam rano zważłam się i pokazało 67 kg, ale mi się smutno zrobiło, ale to przecież moja wina, moja słaba wola mnie pokonała, moje rozleniwienie na urlopie, przecież mogłam ćwiczyć, biegać, jeść mniej..... Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, stało się i teraz muszę wziąść się w garść i zacząć reguralnie ćwiczyć a także przestrzegac diety.
Mój cel: do września 60 kg (zaczynam studia, nowe życie, nowi ludzie, fajnie by było szczupło wyglądać)
Jak to zrobie?
1. Zdrowe jedzonko!!! Dużo warzyw, zero słodyczy, napojów gazowanych, białego pieczywa....
2. Codziennie ćwiczennia z Mel B + A6W
Ale będę też potrzebowała Waszego wsparcia, albo kopniaka jak znowu zawiodę
Dzisiejsze menu:
Śniadanie: mała ciemna bułka z serkiem wiejskim i rzodkiewką, kawa z mlekiem
Lunch: 2 jabłka, banan
Obiadokolacja: dziś paluszki rybne z piekarnika i marchewka z jabłkiem, sok jabłkowy
Wieczorem: herbata zielona
Postaram też pić dużo wody, zobaczymy ile mi się uda.
Pozdrawiam i proszę trzymajcie kciuki!!!
Peggy.brown
11 lipca 2012, 10:12chyba za mało jedzenia, jak na takie ćwiczenia? Nawet na dietę bez ćwiczeń, za mało. Obiad mógłby być bardziej wartościowy. Gdzie jest w ogóle kolacja..?
Asiadm
11 lipca 2012, 09:38Nie wiem jak dziewczyny to robicie że na urlopie tyjecie...ja zawsze chudnę niewiele ale zawsze.