co robic????
co z pierscionkiem???
co z rzeczami ktore mi dał?? laptop, aparat???
co mam powiedzieć rodzinie???
ku.rwa mac!!!! co ja mam ze soba zrobic teraz?
w tej chwili siedze ze sluchawkami na uszach i korzystam z jego lapka, on w tym samym pokoju oglada tv!
nasza historia jak z harleqina!
taka miłość, zakochanie itp....
jak powiedzialam dzis o rozstaniu kolezance to nie chciala uwierzyc, powiedziala ze:"wy? przeciez taka udana i zakochana para, to niemozliwe"
A jednak!
Poznalismy sie w internecie, spotkalismy po 2 dniach, po kolejnych 2 dniach juz mieszkalismy razem! po miesiacu przedstawilam go rodzinie, po 3 miesiacach oświadczyl mi sie! od 2 lat planowalismy slub jednak zawsze cos sie dzialo ze plany odchodzily na boczny plan. a zwiazek zakonczył sie tak:
- to chcesz tego slubu czy nie?
- waham się czy tego chce
- wahasz? wiesz zasluguje na cos wiecej niz faceta ktory sie waha czy chce ze mna byc mimo ze juz dawno dal mi pierscionek
- skoro tyle dla Ciebie znacze to sie rozstańmy
- jek to tyle? powiedzialam co innego, ale jesli ja dla Ciebie tyle znacze to ok.
i na tym sie zakonczylo!
dziś powiedział że nie chce być NARAZIE ze mna!
a ja nie chce czekac na kogos kto nie wie czego chce, nie stara sie! ehhh juz sama nie wiem co myslec!
ale nawet dzis zrobil mi kawke do filmu, ktory ogladalismy....
<zrozpaczona>
co do diety zjadlam dzis 2 posilki i troche orzeszkow.
ZobaczePiatke
16 stycznia 2014, 23:08Ej no może mieliście oboje zły dzień. Ja tam uważam, że ślub więcej może popsuć niż poprawić w związku :D Ja jestem ze swoim chłopakiem od 6 lat i niczego więcej nam do szczęścia nie trzeba, a na pewno nie jakiegoś ślubu :D
MarzenQa92
16 stycznia 2014, 22:58wspolczuje Ci. Sama ze swoim facetem mieszkam od 2 lat daleko od rodziny i nie wyobrazam sobie siebie postawic w takiej sytuacji. Ale w koncu trzeba wziac sprawy w swoje recei jesli się tak zachowuje to musi sie ktoś wyprowadzic. albo on albo ty, bo takie mieszkanie ze soba niema najwiekszego sensu.
znowu
16 stycznia 2014, 22:51cóż, rozstaliście się ale "fizycznie" nic się nie zmieniło... i obawiam się, że dopóki nie zobaczy jak faktycznie jest mu bez Ciebie, to może nie zrozumieć sytuacji..
marlenka2506
16 stycznia 2014, 22:48Sorry,ale dla mnie to dziecinada.
mojeparanojee
16 stycznia 2014, 22:44i niby kobiety są skomplikowane... weź ogarnij faceta. może daj mu jakiś powód do zazdrości, żeby zrozumiał, co tak naprawdę czuje?
Tiramisuu
16 stycznia 2014, 22:44wszystko za szybko :)