Witajcie.
Dziś kolejny dzień odchudzania. Idzie bardzo powoli ale jakoś idzie. Jedno z czego się cieszę to z tego że udaje mi się nie podjadać między posiłkami i nie tęsknię za słodkim. Owszem wczoraj do jednego posiłku zjadłam cukierka ale takie grzeszki są do wybaczenia jak to stwierdził mój doktor. W porównaniu z tym co zjadałam na pocieszenie to jest do zaakceptowania. Na razie jest ok. Zobaczymy co będzie dalej.
niebanalna-ja
9 grudnia 2016, 11:15nic Ci nie będzie od słodyczy byle rozsądnie :) super że nie podjadasz to wielki sukces !!! powodzenia trzymam kciuki