Dziś tak naprawdę rozpoczęłam swoje wyzwanie. Przez święta jednak nie mogłam oprzeć się niektórym potrawom, aczkolwiek i tak się ograniczałam :)
A więc tak, jak już wcześniej napisałam, wprowadzam w swoje życie zmiany. Dziś jeszcze nie liczyłam kalorii, ale i tak zjadłam o 75% mniej, niż w dzień świąteczny i tak już będzie :)
Bilans dnia :
1. Sniadanie godz.12 ( taaak, wiem,że przesadzam ze spaniem podczas wolnego :D )
- 2 garście musli ze szklanką mleka, pol małego banana
2. Obiad godz.15...nie miałam za bardzo ochoty i pomysłu na to, co mogę sobie zrobić więc zjadłam pokrojonego pomidora i ogórka ze szczyptą soli oraz jednego devolaya ( prawdopodobnie mój ostatni smażony posilek ) + druga polówka tego banana
3. Kolacja krótko przed 18 : 2 jaja ugotowane na twardo
Opócz tego kawa , którą piję codziennie ( oczywiście bez cukru ) , spora ilość wody oraz sok 100% jabłkowy.
Mój dzisiejszy ruch to 1h nordic walking, gdzie towarzyszyłam mamie :) oraz skalpel Chodakowskiej. Nie jest perfekcyjnie, ale będzie lepiej :))Buziaki
BedzieCzika
28 grudnia 2014, 00:40Trzymam kciuki powodzenia!:)))