Oh vitalio ! Jak dawno Cię nie widziałam! : <
Nowy Rok, nowe postanowienia - w tym oczywistość postanowienie dotyczące ciałka:)
Obecnie nie wiem , ile ważę, bo nie lubię się ważyć. Jeśli jest coś nie tak, to widzę to po ubraniach :) A widzę...co widzę ? Niestety to, czego nie chcę, czyli dodatkowe kg po świętach i podsujmowując ogólnie po jakichś 3 miesiącach. W wakacje pracowałam, miałam dużo ruchu i też dużo jadłam ( bo potrzebowałam ) ale mimo wszystko schudłam ! Jakieś od 4 do 5 kg. Byłam naprawdę z siebie zadowolona , ale ja wiedziałam,że mi choć część tego przybędzie z powrotem. Zaczęła się szkoła i inny tryb życia. Dom, szkoła, dom, brak czasu na ruch, nauka + siedzenie przed kompem+ pozwalanie sobie na różniaste potrawy = przybywające kg ! Ah...no i stało się...Nie wiem ile mi przybyło, ale wiem,ze PRZYBYŁO. Na pewno nie ważę tyle co, przed wakacjami , mniej, ale mimo wszystko denerwuje mnie to. A więc czas na mnie ! Czas na niezłe treningi, czas na realizację postanowienia.! Mam taką motywację,że oh! :D Jeśli chodzi o moje żywienie - nie jest złe, ale nie mówię,że nie doprowadzę go do perfekcji :D Co mam na myśli ? Postaram się jeść posiłków dziennie , malutkich porcji wyłączając z diety białe pieczywo,ziemniaki, tłuste ( w sumie i tak nie jem ) , smażone oraz nasze kochane słodycze ! Postanowiłam,że jak już to gorzka czekolada i to raz na tydzień. Oczywiście, nie zapominam o regularnych ćwiczeniach. Mam na kompie kilka programów Ewki Chdakowskiej i ćwiczyłam już nie raz sobie skalpel , mam tez killer i turbo spalanie. Jestem pewna,że je wykorzystam:) Do dzieła moje panie i panowie ! Zgubmy ten tłuszczyk ! :) xxxKate.