I powiem Wam, ze czuje sie swietnie pomimo ogromnego zmęczenia :)
A teraz najważniejsze: super miły komplement od Terrora - "widać widać te centymetry co ich Ci ubyło ;))"
Jejku jak to miło usłyszeć od gościa, który za każdym razem kwitował moje dotychczasowe spadki tekstem "dupy nie urywa" :))
Ale miło i przyjemnie :))
Namawia mnie tez do przygotowań do jakiegoś biegu, najlepiej polmaratonu, ale na razie zbyła go wielkim śmiechem. Ale tak sobie myśle, ze to mógłby być fajny cel :)
Co myślicie?
ania14021994
7 marca 2014, 18:14endorfinki szaleją :)