Waga wskazała dziś 70,9 :)))))) co tam, ze tylko ciut pod 71, ważne, ze jest upragnione 0 po siódemce! Teraz tylko czekamy na 6 z przodu! :)))
Godzina na spinningu od 7:15, pozniej szybciutko do domku i dalej brzuchy. Nie liczylam, bo oglądałam jednocześnie film. Super sprawa! Puszczam sobie na komputerku jakiegoś filma i kładę przed sobą na kanapie (stopy pod kanapę).
Mogę oglądać jedynie jak jestem na gorze, wiec krótko odpoczywam miedzy brzuchami ;) no i czas mija bardzo szybko :)
Teraz dobre drugie śniadanie i do nauki :)
A no i mam bana na czosnek od Mojego! Wczoraj wykonałam zgodnie z przepisem hiszpańska kanapkę, wiec wrzuciłam 4 zabki czosnku do 3 pomidorów i zmiksowalam... Trochę bezmyślnie... Było pycha, ale podobno nadal zione czochem na kilometr ;))) nie róbcie tego!!!!
czarna_
20 lutego 2014, 13:53Nic tak nie cieszy jak spadki w centymetrach i wadze. Trzymam kciuki za 6 z przodu! :)