Dzisiaj wyjeżdżam do ciotki, możliwe, że na noc. Trochę się boję, bo oni zawsze takie tłuste rzeczy jedzą ii kurde nie wiem co ja tam mam jeść. :(
Noo i we wtorek wycieczka... Okazało się, że Mc'Donaldzie będzie zestaw burger + frytki + napój dla każdego, czyli nici z sałatki... I chyba wezmę na tą wycieczkę same kanapki z dżemem, twarogiem i inne z polędwicą, sałatą, ogórkiem, rzodkiewką, może niektóre z serem; no i oprócz tego jakieś owoce, pewnie jabłka... Mama mi pewnie kupi paluszki i cukierki miętowe na drogę, jak zawsze.
Boję się trochę wyjeżdżać gdzieś przez tą moją dietę, no ale nie będę siedzieć przez to w domu.
Dzisiaj już nie dodam żadnego wpisu, może jutro z resztą menu, a dzisiaj zjadłam:
9.00:
jogurt (135kcal) + pół szklanki płatków kukurydzianych (90kcal) + 2 kromki chleba ziarnistego (150kcal) + łyżeczka dżemu (25kcal) + ok. 25 g twarogu 0% (25kcal) + 3 plasterki polędwicy (30kcal) + liść sałaty (1kcal xD) + mała rzodkiewka (2kcal xD) = 458kcal
Miałam zjeść tylko kanapkę z twarogiem i dżemem, ale strasznie miałam ochotę na tą drugą.
To na tyle, do jutra!
kizukoo