Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 45 (wczoraj)


Noo wczoraj nie zdążyłam napisać, bo nocowanie z przyjaciółką, to ROWER i tak jakoś wyszło...

Tak tak, dobrze przeczytałyście, ROWER. Nie było jakoś ciepło, ale nie było też okropnie zimno, więc ruszyłam moje leniwe cztery litery. Jechałam tym samym szlakiem, co ostatnio, ale lepiej się dopatrzyłam tych oznakowań na drzewach i wyszło, że ostatnio zboczyłam ze ścieżki rowerowej. Dobrze, że wtedy jakoś niedaleko się zawróciłam. Jeździłam około 75min, a wieczorem po schodach nie mogłam wejść.

Menu:

6.30:
serek homogenizowany (200kcal) + pół szklanki płatków (90kcal) + jabłko (40kcal) + marchewka (20kcal) = 350kcal

9.40:
garść błonnika (90kcal) + marchewka (20kcal) = 110kcal

13.00:
 jabłko (40kcal) + ok. 40g twarogu 0% (40kcal) + 3 łyżeczki dżemu niskosłodzonego (70kcal) + piętki chleba (80kcal) = 230kcal

15.30:
 lody w wafelku = 150kcal

16.30:
 omlet (2 jajka (150kcal) + trochę masła (50kcal) + 3 plasterki polędwicy drobiowej (30kcal) + łyżeczka mąki (50kcal) + ketchup (20kcal)) + 1,5 kromki chleba pszennego (110kcal) + 4 plasterki polędwicy drobiowej (40kcal) = 450kcal

+ w międzyczasie 2,5 herbatnika = 65kcal

Razem: 1355kcal
Uhuhuh

Aktywność:
75 min roweru

Płyny:
tylko nieco ponad 2 L

Nooo chyba było ok.

kizukoo
  • dorka001d

    dorka001d

    19 maja 2012, 10:57

    No poprostu idealnie ! :D Pozdrawiam :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.