Postanowiłam przestać liczyć kalorie. Przez nie cały czas czułam, że dużo jem i cały czas byłam tym przygnębiona. Ale teraz koniec. Oczywiście, będę mniej i zdrowiej jeść, ale nie będę podliczać tego wszystkiego. I postanowiłam więcej ćwiczyć, wydłużać czas ćwiczeń stopniowo. Myślę, że tak chyba będzie lepiej.
Dzisiaj sobie podjadłam nie powiem. Ale jakoś nie mam wyrzutów sumienia.
7.00 2 kromki chleba mieszanego na jajku i 1 łyżce oleju z ketchupem
9.30 2 bułki otrębowe, 1 jabłko, 3 piętki chleba
11.30 duża porcja zapiekanki makaronowej z serem, kiełbasą i ketchupem
13.00 2 marchewki
16.30 (zjem) serek homogenizowany, 1 lub 2 garście płatków kukurydzianych, 1 bułka otrębowa
Tak wygląda mój dzisiejszy jadłospis. Tak myślę, że mogłam nie jeść aż tak dużo tej zapiekanki, ale dooobra tam.
Ćwiczenia te co wczoraj, tylko już beż odkurzania. Ale tak myślę, żeby 15 min poskakać na skakance, albo coś.
Do napisania!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
nessathinks
24 kwietnia 2012, 13:37powodzenia