Dzisiaj zjadłam:
7.00 omlet (1 jajko, 2 łyżeczki mąki, 8 plasterków krakowskiej, 1 plaster sera, 3 łyżki ketchupu), 1 duża marchewka, 3 kromki pieczywa chrupkiego (420kcal)
10.30 1 duża marchewka (20kcal)
13.30 3 naleśniki bez mleka, 1 jabłko (400kcal)
16.30 (zjem) 2 kromki chleba mieszanego, 1 plaster sera, 8 plasterków krakowskiej, liść sałaty (325kcal)
Razem: 1165kcal
I ani kalorii więcej, grubasie.
Edit:
Ćwiczenia:
-15 min truchtu,
-15 min odkurzania :P
- 8 min brzuch
- 8 min nogi
- 100 brzuszków
- 50 krótkich brzuszków
- 10 pompek
- kilka innych ćwiczeń
Czyli razem około 1h ćwiczeń. (spalonych ok. 300kcal). Po nich ta cała złość na samą siebie trochę mi przeszła. Nawet nie trochę, prawie cała. Więc jest teraz w miarę ok.