Hej Chudzinki:) A ja sobie dalej dietkuję i ćwiczę bo są efekty a to daje mi kopa do dalszego działania:) a Więc po dwóch tygodniach zmagań i 2 kg poszło mi
2 cm z ud
1,5 cm z bioder
2 cm z talii
2 cm brzucha:)
0,5 cm z łydki
ale wizualnie wydaje się jak by więcej poszło zwłaszcza z okolic brzucha:) Uwaga wyłaniają mi się kości biodrowe które zniknęły pod tłuszczem:)) Pewnie regularne ćwiczenia i codzienne balsamowanie się do tego wszystkiego przyczyniły że moje ciało wygląda lepiej po zaledwie 2 tygodniach pracy! :) Aktualna waga 51, 6 kg hurrraaa :)))
Po raz pierwszy od bardzo dawna poszłam na imprezę w sobotę Nie chodzę bo zawsze są jakieś cizie-w wakacje zawsze jest wysyp jak grzybów po deszczu. A nie chcę się denerwować. Miał być Mijal (nie wiem czy znacie-taki nasz lokalny wokalista może nie jest to mój ulubiony styl muzyczny ale wpada w ucho i fajnie znać kogoś kto widnieje na listach przebojów ;)
na wolno http://www.youtube.com/watch?v=9_t5bwmvUY0
na szybko http://www.youtube.com/watch?v=cxC80SXTmRk
sorki za brak podlinkowania coś się zacięło:/
Wypindowałam się solidnie doczepiłam długie włosy i czułam się na tyle ładna i zgrabna że te panny mi nie przeszkadzały. Ciągle mnie chłopcy zaczepiali :) potańczyłam z dwoma kolegami (full kultura pytali męża o pozwolenie:))
Humor popsuła mi dopiero ONA...które mnie czytają pamiętają (mężatka, matka 2 nastolatek, figura modelki nogi szczupłe umięśnione i na twarzy prześliczna...pożyczyła chyba sukienkę od córki bo ledwo tyłek zakrywała, rok temu mój mąż dla niej pracował jako przedstawiciel handlowy bo ma firmę. Kiedyś na imprezie podeszła i do mojego męża z hasłem Kochanie miałam do Ciebie wczoraj dzwonić (o studniówkę chodziło ale co to kurwa za zwrot?!) A wczoraj latała na DJ-kę i co chwile coś chciała a potem przyszła do mnie i oznajmiła że "kocha nad życie Łukasza bo jest wspaniałym dj-em". Nosz kurwa myślałam że padnę jak widziałam jak szczerzy zęby i robi słodkie oczy:(( Mężczyźni padają na jej widok i każdy jest u jej stóp. Ale mąż wiedział jak ma ją traktować:) I obiecał ze NIGDY nie przyjmie żadnej oferty pracy z jej strony żebym się nie musiała denerwować ze ma z nią styczność:) No ale na chwilę mi zjebała wieczór, potem mi przeszło jak poszłam tańczyć ale cały czas plątała się pod DJ-ką co mnie irytowało.... Impreza trwała do 5 o 6 byliśmy w domu:) Cały dzień spałam dopiero o 18 podniosłam głowę:))
W piętek byliśmy na basenie, w sobotę ćwiczyłam godzinę i 20 min i i dzisiaj tez zamierzam :) Jestem z siebie bardzo dumna:) Żyję wczasami, jeszcze trzy tygodnie i odpoczniemy od tego wszystkiego! Od teściowej w szczególności:) /pokłóciłyśmy się ostro i mam nadzieję że teraz nie będziemy sobie wchodzić w drogę/ W tym tygodniu pierwsze zmiany więc poranne wstawanie mnie czeka, odezwę się do Was końcem tygodnia mam nadzieję że pochwalę się kolejnymi efektami:)
Udanego tygodnia Wam życzę
BUZIAKI:*
Keera
25 lipca 2013, 21:08Nie ma co sie przejmować ,takich pind jest wiele.Ale Ty jesteś sliczna,zgrabna więc się nie przejmuj:)
Blama
23 lipca 2013, 16:50no co za babsko... ale Ty tutaj jesteś na wygranej pozycji :)) pięknie ci z dietką idzie;)
karolcia191993
22 lipca 2013, 21:17to Ci pindzia bez odrobiny .. nawet nie wiem czego .. idiotka !! :/ nie ma co sie wkurdewiać z powodu takiej.. a najważniesze, że ufasz mężowi i on "wie jak ją traktować" ;))
rossinka
22 lipca 2013, 15:48Kochana wielkie gratulacje, mało kto tak jak Ty potrafi się tak szybko spiąć i poprawić wygląd ehh ja też miałam już ważyć 52kg a tu co, wielka klapa aż wstyd. A pindzia niezła z tej kobity, chyba bym powiedziała wprost, że nie życzę sobie takich tekstów do MOJEGO męża, pff co za ladacznica! co do teściówki to hmm nie ma jak mieszkać osobno, nie myśleliście o tym?
basiaaak
22 lipca 2013, 12:23Nie przejmuj się :) Popatrz do lusterka :) Jesteś śliczna i zgrabniutka :) Ps. Nie macie możliwości wyprowadzić się od teściów? Ja ze swoimi mieszkałam przez 15 miesięcy - i nigdy więcej wspólnego mieszkania!!! Teraz przychodzimy na niedzielne obiadki jest cacy. Ale wspólnemu mieszkaniu młodej parze mówię stanowczo NIE.
MyWorldAndMe
22 lipca 2013, 11:50ojj Dziubku!:*a to sucz noooo!jak można być taką małpą!to,że jest taka ładna nie oznacza,że powinna być taką suką!agrrr!nie dziwię się,że się złościłaś!ale twój Mąż pięknie stanął na wysokości zadania;)cieszę się,że wypoczniesz Bejb!!!a jak pięknie Ci idzie!:)ja też się staram od 4 dni bardzo bardzo i mam nadzieję,że niedługo będę mogła się pochwalić sukcesami tak jak i Ty!:):***
LillAnn11
22 lipca 2013, 08:43u mnie też waga ruszyła...jest 51,5 :) Jestem zadowolona bo widzę,ze moje treningi działają,ciałko się powoli wysmukla,chudnie i do tego mam pełno energii.Super,że u Ciebie też ąldnie waga leci i centymetry,ja zmierzę sie dopiero po miesiacu...motywacja nadal na wysokich obrotach i wykorzystuję to na całego,nawet jak Mis jest na weekend w domku i je normalny obad z pieczonym udkiem,ziemniakami i warzywami na patelnię to ja jem udko bez skory,baz tłuszczu i bez ziemniaków z samymi duszonymi warzywkami:) i jest mi dobrze z tym...chce byc w końcu seksi i szczuplutka:)
sylwka82
22 lipca 2013, 08:09Jestes mega babka, nie daj sie zazdrosci,przeciez to twoj maz gdyby mu na tobie nie zalezalo to juz dawno poszedl by w tango....
MajowaStokrotka
22 lipca 2013, 07:05Zazdroszczę Ci...U mnie niestety zastój i brak efektów mimo starań:(
AtomowaKluska
21 lipca 2013, 20:12oj tak to wspaniałe uczucie jak waga leci! a co do tej kobiety to szkoda slow i czasu na nią!
niewieminiewiem
21 lipca 2013, 18:49Takie akcje potrafią zepsuć dzień... Współczuję. Im będziesz bardziej pewna siebie, tym lepiej - baba jest na straconej pozycji