Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
huśtawka...


Cześć chudzinki:) Żyję po dentyście

było bezboleśnie ale potem 3 godziny wyglądałam jak półtora nieszczęścia po tym znieczuleniu:/ Fryzjer i podcinanie+kolor zaliczone ach zupełnie inaczej człowiek wygląda;) Fryzjerka mi powiedziała że schudłam od ostatniego naszego spotkania-a tymczasem nic a nic! Takie hasła mnie demotywuja doszczętnie ostatnio. W środę egzamin aaaaa !!!!  nic nie umiem ale jestem na etapie przyswajania wiedzy, z tzw nożem na gardle a aktualnie mam przerwę na Vi  Jeśli chodzi o moje zdrowotnościowe sprawy to wczoraj znowu miałam atak arytmii (chciałam poćwiczyć choć trochę) zrobiłam dzisiaj badania i magnez nie podniósł się ani trochę, potas już ok więc postanowiłam zakupić Hela Mag B6 bo to serce mnie wykończy! @ dalej nie ma już prawie 3 tygodnie buu muszę iść prywatnie do gina:( Ustawiłam się na czwartek. Kurcze tu stówka tam stówka i zaraz wypłaty nie ma:( Ech jak się nie ma zdrowia to kasa ucieka w mgnieniu oka...no i na co płacić te składki jak przychodzi co do czego trzeba czekać tygodniami na wizytę

Mąż mi dzisiaj podniósł ciśnienie (no dobra wczoraj do nocy pracował ale skoro nie był zmęczony siedzieć przed komputerem to mógł ruszyć szanowny tyłek i coś w domu zrobić!) Wpadam do domu po pracy pół godziny wcześniej spóźniona do dentysty już a tego w domu nie ma bo pojechał po coś tam na stadion w pokoju syf, pranie nie rozwieszone w kuchni inwazja MUCH gigantów chyba z 30 ich się naliczyłam a ten Chuj pojechał światem nosz kurwa myślałam ze mnie rozniesie! A ten zadowolony za chwile wraca i nie wie o co chodzi no to go oczywiście oświeciłm bo mój facet ma ze mną dobrze mówię wprost czego chcę i nie robię podchodów tylko zaraz wie o co się wkurwiam bo mam słowotok, ale ma to w dupie. Byle do następnego razu i to samo muszę gadać tylko nieco inna sytuacja ech.. zaczyna mnie to wkurwiać na dobre!Ale się wygadałam uff od razu lepiej;) Ach no i waga-waha się od 52,6-53,2 no zgłupieć można:/ 

Idę was poczytać żeby się odstresować przed kolejną dawka wiedzy;) 

Buziaki i trzymajcie się dzielnie:*


  • zoykaa

    zoykaa

    14 czerwca 2013, 23:26

    mlode malzenstwo...mieszkacie osobno..a mimo to nazywasz go Ch...mikle...dziewczyno opanuj sie

  • basiaaak

    basiaaak

    14 czerwca 2013, 10:59

    Hej. Jak tam egzamin? I w ogóle jak leci?

  • rossinka

    rossinka

    13 czerwca 2013, 18:09

    Kiziu! A cóż się stało z ząbasem? Mam nadzieję, że ta @ szybko nadejdzie bo cię zamęczy nerwowo ;) spokojnie kochana, tak to już z facetami jest nie ma co psuć sobie nerwów ;) z czasem związek się zmienia, dojrzewa i niestety nie jest to droga usłana różami, kompromisy całe życie ;) Jestem z moim M ponad 10 lat, to nie to samo co na początku, choc czasami dałabym wiele, żeby znowu się tak poczuć ale cóż zrobić, ważne, że ludzie sie kochają i pokonują wspólnie trudności. Buziaki kochana trzymaj się :*

  • juliette22

    juliette22

    13 czerwca 2013, 15:05

    Mam nadzieję, że egzamin zaliczony;) a odnośnie męża trzeba go szkolic póki jesteście młodym małżeństwem żeby za bardzo do lususów się nie przyzwyczaił ty też pracujesz także obowiązki powinny byc dzielone na pół;p a nie że kobieta to ma robic to i to;p

  • panacottaa

    panacottaa

    13 czerwca 2013, 12:58

    musicie sie dopasowac.... a jak wczesniej przed slubem nie mieszkaliscie razem, to wiadomo ze sa kwestie sporne. grunt to kompromisy, teraz to wiem, beda juz prawie 6 lat w jednym zwiazku:P

  • Zalatana

    Zalatana

    12 czerwca 2013, 11:50

    o masakra, współczuję, tak swojego ślubnego nazywasz?

  • Palola

    Palola

    11 czerwca 2013, 19:45

    konczy sie bajka zaczyna prawdziwe zycie.....! a co dopiero jak sie dzieci pojawią

  • ojejkuuu

    ojejkuuu

    11 czerwca 2013, 18:46

    też mnie to określenie Twojego we wcześniejszych wpisach wychwalanego pod niebiosa męża poraziło :) rozumiem, że Cię wkurzył, ale żeby go ch**em nazwać? to chyba nie w porządku :)

  • loczek24

    loczek24

    11 czerwca 2013, 12:57

    Ale nazywać męża ch**em to chyba trochę nieładnie.

  • basiaaak

    basiaaak

    11 czerwca 2013, 08:23

    Nie denerwuj się :) myśl o swoim serduszku. Mój ostatnio doprowadza mnie do szału stawiając buty na motor i torbę z siłowni w salonie. Jak by nie było na to innego miejsca. A co do lekarzy... Też wszędzie chodzę prywatnie. Ale teraz się wkurzyłam i zarejestrowałam na NFZ. I o dziwo do dermatologa i ginekologa-endokrynologa będę czekać tylko tydzień :) Było by krócej gdybym nie uparła się na wizyty po godzinie 16-tej. Miłego dnia

  • MyWorldAndMe

    MyWorldAndMe

    10 czerwca 2013, 22:20

    no to się cieszę strasznie Kochana,że taką nutką chociaż potrafiłam Ci poprawić humorek:):*

  • krcw

    krcw

    10 czerwca 2013, 21:45

    ja od lat chodzę już tylko prywatnie do ginekologa, jakoś kompletnie czułam się olewana z moim dolegliwościami jak chodziłam na NFZ:) Trochę to kosztuje bo co pół roku chodzę no ale...a co do męża oj...musiało być ostro ;/

  • Blama

    Blama

    10 czerwca 2013, 20:45

    tacy to już są ci faceci :)) z nimi źle a bez nich jeszcze gorzej :D

  • chcebycpieknaaaa

    chcebycpieknaaaa

    10 czerwca 2013, 20:14

    Ah ten Twój mąż! ale ja też mówię prosto z mostu mojemu, po co się kłócić jeszcze dłużej... a do do kasy to fakt, rozchodzi się szybciej niż przychodzi, ja ost u lekarza zostawiłam 300zł...

  • MyWorldAndMe

    MyWorldAndMe

    10 czerwca 2013, 18:52

    Dziubku a może takie ostro humorki masz z powodu okresiku się jednak zbliżającego co??:))główka do góry nie krzykaj tak na mężulka bo widzę,że między Wami ostatnio cisną się ostre błyskawice:D Kochana coś nie w sosie jesteś:*Słonko cieszę się,że sobie humorek poprawiłaś fryzjerem-też muszę się wybrać bo już jakieś tam odrosty są;))a na urodziny wypadałoby wyglądać:D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.