Hej dziewczynki:*
Nie pisałam z braku czasu-byliśmy z mężem na 2 dni w Horyńcu (pod ukraińską granicą , jakieś 180-190 km od naszej miejscowości). Mąż grał wesele, trochę pozwiedzaliśmy ogólnie fajnie ale nie lubię długich tras samochodem-męczy mnie to. Od dzisiaj nie jem słodyczy i zaczynam ćwiczyć. Waga z 54,5 kg spadła do 53,1 kg i od tego punktu zaczynam walkę-@ jeszcze nie ma spóźnia się jak zwykle a ja już zaczynam gryźć i tryskać jadem na odległość wszystko mnie taaak wkurza ze szok!
Zmykam na ćwiczenia a potem Was poczytam i pokomentuję-wieczorną porą w ramach relaksu bo mam spore zaległości ale obiecuję wszystko nadrobić;)
BUZIAKI:*
rossinka
28 maja 2013, 13:29Ooo Kiziu łączę się w bólu, też mam te dni, że bez kija nie podchodź, końca nie widać :/ Fajny taki wspólny wypad we dwoje :) Jak Twoja ręka?
AtomowaKluska
28 maja 2013, 01:45znam ból ze spóźniającą się @... mi spóźnia się już miesiąc ;/ mam takie napady szału, ze sama bym siebie o nie nie podejrzewała ;/ 29 wizyta u gina mam nadzieje że coś się wyjaśni (testów zrobiłam milion i ponoć w ciązy nie jestem ;p)
MyWorldAndMe
27 maja 2013, 22:34Kotuś używam dopiero od 2 dni tego balsamu,a cena 25.99:))zobaczę z czasem i wówczas napiszę czy fajne:))a co do tych ćwiczeń faktycznie możesz mieć u mnie rację:)nie pomyślałam o tym!a trzymając się diety w sumie dzięki temu w końcu waga leci;)Kotuś i Tobie też poleci waga!!!
zemra79
27 maja 2013, 22:33fajna tak wycieczka!! 200km to dluga podroz??? ja mieszkalam na wschodzie a rodzinke mam na poludniu i wycieczki 500-600km to byl standart!!! uwielbialam je. oj ja tez przed @ zolza jestem niesamowicie
basiaaak
27 maja 2013, 20:30Byłam w Horyńcu odwiedzić teściową, która była w sanatorium. Nic mnie tam nie zauroczyło :( Jedynie cerkiew w Radrużu koło Horyńca mi się podobała.
MyWorldAndMe
27 maja 2013, 19:19no Słonko cieszę się,że wracasz na właściwe tory bo trzeba zrzucić tę nadwyżkę co nie Ślicznoto ma?:):*buziam mocno!:*