Czytam Was Chudzinki i nie zamierzam na razie opuszczać ale pisać będę pewnie co 2-4 dni. Po prostu te pierwsze zmiany w pracy i ranne wstawanie+zakupy+porządki świąteczne wysysają ze mnie całą energię-nawet mi się odmieniło w sprawach łóżkowych z tego wszystkiego co do mnie niepodobne-chyba zmęczenie materiału. Książki nie czytam bo nie mam siły-no masakra.
Jem co mi wpadnie w ręce ostatnio, ćwiczę co 2-3 dni. Muszę codziennie, muszę wrócić do dawnej sylwetki do tej z dnia ślubu bo strasznie mi brzuch wystaje i boczki. Wszystkie jeansy z tamtego czasu są ciasne i wylewają się oceany tłuszczu! Chyba ta pogoda ma na mnie zły wpływ. Muszę się chyba zapisać na siłownię wtedy szkoda mi będzie kasy i będę może częściej ćwiczyć... Ale lenia mam okropnego i nie wiem jak go zwalczyć. jakieś pomysły?:)
Buciki sobie kupiłam na święta w Deichmanie czarne klasyczne zamszowe botki. Podobno mają być zimne więc nie ma co liczyć na szpileczki z odkrytym palcem w modnym kolorze...
To tyle na dzisiaj . Miłego dnia i nie bierzcie ze mnie przykładu bo raczej nim nie świecę ostatnio:/
BUŹKA!:*
RedTea
23 marca 2013, 10:50hej, hej! ja z powodu pracy tez nie pisze i sie od cwiczen odwrocilam, ale zmieniam to, zmieniam! :D
zgrabna23
22 marca 2013, 18:37z wiosną przyjdzie i motywacja i chęć na ćwiczenia! a teraz przy porządkach przedświątecznych też spalimy trochę kalorii:)
kateisgreat
22 marca 2013, 17:00powiem ze powinnas kochana dostawac stawke conajmniej nocną :D! i dodatkową premię za prace w trudnych warunkach!
pauvrette
22 marca 2013, 13:26Przyjdzie wiosna to i leń minie ;) A póki co każdy ruch jest dobry :) Aj jak bardzo się cieszę, że mimo tych jak to piszesz, gorszych dni, nadal tętnisz optymizmem. Właśnie o to chodzi :) Super! :* A będzie lepiej, wierzę w Ciebie przecież, więc musi tak być!!! :)
Blama
22 marca 2013, 09:38Mam nadzieję że wraz z wiosną będzie więcej energii :)) ale jak na razie za oknem szaro , biało i ciągle pada...
basiaaak
22 marca 2013, 08:00Ja płacę co miesiąc za karnet ale niestety chodzę rzadko. W lecie wcale nie chodziłam z różnych powodów. Także na mnie karnet nie zadziałał mobilizująco :( Myślę, że u ciebie nastąpiło zmęczenie materiału. Ale gdy tylko śnieg stopnieje i zobaczysz pierwsze oznaki wiosny obudzisz się do życia :)
kateisgreat
22 marca 2013, 00:13to nie leń- to pewnie jak u mnie dysfunkcja systemu motywacji;) cos jest na rzeczy bo sił brak i energii tez! ale musimy to przetrwac, wyjdzie slonko i od razu zrobi się bardziej optymistycznie:) zobaczysz! buzia:*
Dominislava
21 marca 2013, 22:40siłownia fajna rzecz, wydanie kasy motywuje ;D
schocolate
21 marca 2013, 21:46No karnet nie jest najgłupszym pomysłem, ale jeśli brak Ci czasu na wiele innych rzeczy, to nie wiem czy wyodrębnisz czas na siłownię, także przemyśl to bo szkoda by było kasy... :) Pogoda to się zgadzam nie nastraja nas zbyt optymistycznie... ale to się w końcu zmienić musi :D nie ma innego wyjścia :)
baskowaa
21 marca 2013, 20:29Coś chyba musi być w powietrzu... Ja od wtorku padam na ryjek :/ moja koleżanka ma teorię, że skorpiony tak mają w te ostatnie dni jakieś przemęczone - coś w tym jest ;) Niech te strasznie dni idą precz! trzymaj się ciepło Kizia :*
rossinka
21 marca 2013, 19:43Dzięki Kiziu,dobrze wiedzeić, że i takie badania się robi na pewno porobię je porobię, może nie już ale zrobię :) Czytam cię właśnie i nie wierzę.. taaaa oceany tłuszczu rozbawiłaś mnie tym oj ty ty, powiedzmy, że pogoda już tak dobija ;)
Rubiaa
21 marca 2013, 18:29Kochana siłownia to super pomysł :) czasem ciężko się samej zmotywować do ćwiczeń więc to jest najlepsze rozwiązanie :) liczę , że w następnym wpisie dasz info , że zakupiłaś karnet :D buziaki ;*
xJuliette
21 marca 2013, 18:15Też muszę znaleźć buty na wiosę, bo cały czas chodzę w zimowych :D Co do ćwiczeń i diety to tez mam jakiś gorszy okres, eh
katrinka1978
21 marca 2013, 17:25witaj w klubie ja też tak się czuje:(
5kgw2ms
21 marca 2013, 17:20Ja jak na razie zwalam wszystko na pogodę hehehe