Wczoraj miałam ciężki dzień pod wieloma względami, ząb daje się we znaki a mój dentysta nie ma czasu:( dopiero 19 mam wizytę, to ósemka daje mi tak popalić :((
Dostałam @ przed czasem więc wizytę u gina musiałam przełożyć. Na wadze zobaczyłam wczoraj 49kg! Mało obłędu nie dostałam, i poprosiłam Skarba żeby na poprawę humoru przywiózł mi coś słodkiego:) No i cała czekolada truskawkowa wskoczyła do mojego wieczornego jadłospisu:) Ale było mi to potrzebne i nie miałam żadnych wyrzutów-z takim ogromnym smakiem ją jadłam:)Całą noc sikałam , no co godzinę wstawałam i zeszła ta paskudna woda ze mnie, dzisiaj już 47,5 kg. Nie mam apetytu przez te ósemkę:(( Nie boli cały czas ale jak tam się "urażę" jedzeniem czy piciem to mam ochotę umrzeć...
Wczoraj jedynie mąż mnie delikatnie wymiział bo cała obolała od zębów po cycki;) Ale dzisiaj już spełnię małżeński "obowiązek" ;p
Acha muszę się pochwalić pomimo nie najlepszego samopoczucia-ćwiczyłam 2 godziny wczoraj:)
Mam ochotę zrobić sobie małe przypomnienie-co i jak robiłam że przez ten rok tak ładnie chudłam. Może żeby się trochę zmotywować do działania bo jakaś taka jestem nijaka...Teraz walczę o utrzymanie 47kg bo 45 póki co jest bardzo odległe jeśli tak się będę prowadzić jak teraz...
Chciała bym na sylwestra tyle ważyć bo rok temu było 54kg :) więc fajnie by to wyglądało że cyferki zamieniły się miejscami:)
Tak więc szykujcie się na jutro na długi wpis motywacyjny:))
Historia kizi raz jeszcze dla mnie i dla Was:*
A tu nutka dla Iw i mimiiii:*
Czy każdy musi robić muzę z Pitbulem?:)
http://www.youtube.com/watch?v=JdtdRj_TYts
http://www.youtube.com/watch?v=0Plyv_a8QOY
WALCZYMY DZIEWCZYNKI:*
MIŁEGO DNIA!:)
Dostałam @ przed czasem więc wizytę u gina musiałam przełożyć. Na wadze zobaczyłam wczoraj 49kg! Mało obłędu nie dostałam, i poprosiłam Skarba żeby na poprawę humoru przywiózł mi coś słodkiego:) No i cała czekolada truskawkowa wskoczyła do mojego wieczornego jadłospisu:) Ale było mi to potrzebne i nie miałam żadnych wyrzutów-z takim ogromnym smakiem ją jadłam:)Całą noc sikałam , no co godzinę wstawałam i zeszła ta paskudna woda ze mnie, dzisiaj już 47,5 kg. Nie mam apetytu przez te ósemkę:(( Nie boli cały czas ale jak tam się "urażę" jedzeniem czy piciem to mam ochotę umrzeć...
Wczoraj jedynie mąż mnie delikatnie wymiział bo cała obolała od zębów po cycki;) Ale dzisiaj już spełnię małżeński "obowiązek" ;p
Acha muszę się pochwalić pomimo nie najlepszego samopoczucia-ćwiczyłam 2 godziny wczoraj:)
Mam ochotę zrobić sobie małe przypomnienie-co i jak robiłam że przez ten rok tak ładnie chudłam. Może żeby się trochę zmotywować do działania bo jakaś taka jestem nijaka...Teraz walczę o utrzymanie 47kg bo 45 póki co jest bardzo odległe jeśli tak się będę prowadzić jak teraz...
Chciała bym na sylwestra tyle ważyć bo rok temu było 54kg :) więc fajnie by to wyglądało że cyferki zamieniły się miejscami:)
Tak więc szykujcie się na jutro na długi wpis motywacyjny:))
Historia kizi raz jeszcze dla mnie i dla Was:*
A tu nutka dla Iw i mimiiii:*
Czy każdy musi robić muzę z Pitbulem?:)
http://www.youtube.com/watch?v=JdtdRj_TYts
http://www.youtube.com/watch?v=0Plyv_a8QOY
WALCZYMY DZIEWCZYNKI:*
MIŁEGO DNIA!:)
Iwantthissobadly
10 października 2012, 21:03ojj Sonko na bolącą ósemkę dobra jest maść dla niemowlaków na ząbkowanie:)naprawdę pomaga bo znieczula!próbowałam sama na sobie;D co do małżeńskich obowiązków ojj spełniasz je nie raz nie dwa więc jak czasem jesteś boląca to myślę,że skarb zrozumie;)czekam na historyjkę:)a co do pitbula to prawda;D każdy z nim nagrywa;D powoli się robi to nudne:P
AtomowaKluska
10 października 2012, 20:00ajj ósemki to koszmar! szczerze współczuje T__T
Sunshine...
10 października 2012, 18:24Rozumiem :D Ale ja jeszcze do niedawna nie lubiłam oglądać po angielsku, więc tak tylko zaznaczyłam, bo może też tak masz. A teraz to bardzo lubię sobie tak bez napisów, bo czuję, że się kształcę i rozrywam (dziwnie brzmi to słowo...) jednocześnie :P
5kgw2ms
10 października 2012, 18:05oj ból zębów jest koszmarem.....kochana nie przejmuj się szybko wrócisz do 46 i osiągniesz wymarzone 45 ja ci to mówię hehehehe
piersiastamycha
10 października 2012, 14:07Jeśli to było kontrolowane to nie krzyczę :P. Ja bardzo lubię czytać Twoje historię Kiziu, więc przeczytam z przyjemnością raz jeszcze :*! Aj.. jak to "rozum" w reklamie mówi.. dentysta nie zając :D, oby do tego czasu nie bolał za bardzo!!!
MajowaStokrotka
10 października 2012, 13:32Faktycznie, zęby mogą dać ostro popalić.Trzymaj się i nie poddawaj:)
zemra79
10 października 2012, 12:33podziwiam ze cwiczylas w takim stanie!!
Tula.
10 października 2012, 12:07poczytam z chęcią jeszcze raz:) Więc czekam na jutro. Co do zęba to ja miałam podobnie jak rósł mi ząb mądrości. Jakby zęby mi się przesuwały, bolała mnie całkiem zdrowa jedynka! Tzn jak nagryzłam coś nią lub mocniej dotknęłam językiem
Blama
10 października 2012, 12:03z chęcią przeczytam historię Twoją :) ból zęba to chyba jeden z najgorszych bóli... nie cierpię! na szczęście masz przy sobie kochanego męża który ci ulży w cierpieniu :) buziaki i miłego dnia :*
Tysiia
10 października 2012, 12:02oj ja też jakiś parszywy dzień miałam wczoraj z tymi chipsami :P a @ dopiero chyba się rozkręca aż boje się pomyśleć co będzie dziś i w następne dni hihih:)