Tak moje drogie ćwiczenia:))
W ciągu dnia jadłam wg rozdzielnej , znalazło się również miejsce na kawkę i "mały" (270kcal) łakoć do niej;p Ale jak mówi tytuł dałam sobie w dupeczkę. Godzina na rowerze i 40 minut podłogowców no i jestem z siebie dumna :)) zjadłam lekką choć sytą rozdzielna kolację o 20 ale na imprezę nie pojechałam bo mi sie nie chciało-obejrzałam za to Mam talent i Pamiętnik-kto nie widział oglądnijcie koniecznie, się popłakałam po raz kolejny...
Niedzielny poranek witam z wagą 47,6 kg więc jest GOOD:)
Dzisiaj też zamierzam zaliczyć ćwiczenia, przynajmniej godzinę ale poćwiczę! Nie najlepiej się czuję boli mnie głowa i gardło-mąż sprzedał mi zarazka-bo narzekał na gardło ostatnio.
Skarb przyjedzie na obiad a potem jedzie grać poprawiny, popołudnie spędzę z mamą a wieczorem jadę do teściów bo obiecałam, ale zamierzam być grzeczna:))
Nie zaprzepaszczę tej siódemki o nie!
Kurcze-fajne pieniążki zarabia ten mój mąż ale trochę to się odbija na naszym życiu towarzyskim, wiem wiem coś za coś i mam go o innych porach dnia i w pozostałe dni tygodnia, ale jednak tęsknie i brakuje mi nas sam na sam wieczorkiem lub wypadów za znajomymi , na spokojnie w weekend-jak normalni ludzie... W zimie i na wiosnę jest czas martwy dla wesel i poprawin więc jest nadzieja na jakiś dancing czy cóś;p
Wieczorkiem oczekując na męża zamierzam nadrobić zaległości serialowe:) Wtedy też będę mieć czas WAS poczytać na spokojnie;)
To chyba tyle na dzisiaj idę robić obiadek dla męża oczywiście w dietce rozdzielnej czyli mięsko z warzywkami:)
Iw nutka na dzisiaj:) Ciekawe co na nią powiesz w takiej odsłonie:))
http://www48.zippyshare.com/v/85161870/file.html
MIŁEJ NIEDZIELI CHUDZINKI:*
W ciągu dnia jadłam wg rozdzielnej , znalazło się również miejsce na kawkę i "mały" (270kcal) łakoć do niej;p Ale jak mówi tytuł dałam sobie w dupeczkę. Godzina na rowerze i 40 minut podłogowców no i jestem z siebie dumna :)) zjadłam lekką choć sytą rozdzielna kolację o 20 ale na imprezę nie pojechałam bo mi sie nie chciało-obejrzałam za to Mam talent i Pamiętnik-kto nie widział oglądnijcie koniecznie, się popłakałam po raz kolejny...
Niedzielny poranek witam z wagą 47,6 kg więc jest GOOD:)
Dzisiaj też zamierzam zaliczyć ćwiczenia, przynajmniej godzinę ale poćwiczę! Nie najlepiej się czuję boli mnie głowa i gardło-mąż sprzedał mi zarazka-bo narzekał na gardło ostatnio.
Skarb przyjedzie na obiad a potem jedzie grać poprawiny, popołudnie spędzę z mamą a wieczorem jadę do teściów bo obiecałam, ale zamierzam być grzeczna:))
Nie zaprzepaszczę tej siódemki o nie!
Kurcze-fajne pieniążki zarabia ten mój mąż ale trochę to się odbija na naszym życiu towarzyskim, wiem wiem coś za coś i mam go o innych porach dnia i w pozostałe dni tygodnia, ale jednak tęsknie i brakuje mi nas sam na sam wieczorkiem lub wypadów za znajomymi , na spokojnie w weekend-jak normalni ludzie... W zimie i na wiosnę jest czas martwy dla wesel i poprawin więc jest nadzieja na jakiś dancing czy cóś;p
Wieczorkiem oczekując na męża zamierzam nadrobić zaległości serialowe:) Wtedy też będę mieć czas WAS poczytać na spokojnie;)
To chyba tyle na dzisiaj idę robić obiadek dla męża oczywiście w dietce rozdzielnej czyli mięsko z warzywkami:)
Iw nutka na dzisiaj:) Ciekawe co na nią powiesz w takiej odsłonie:))
http://www48.zippyshare.com/v/85161870/file.html
MIŁEJ NIEDZIELI CHUDZINKI:*
Naaii
24 września 2012, 16:24Pamiętnik- zajebisty film :) ogladałam już kilka razy :) Cieszę się, że tak ładnie ćwiczysz i dbasz o siebie ;* o sobie tego powiedzieć nie mogę :(
zemra79
24 września 2012, 00:09taki wieczor serialowy - fajniutko
blashkaa
23 września 2012, 23:23kochana,w takim razie wracaj szybciutko do zdrówka ! ;*
Blama
23 września 2012, 21:54mam ostatnio fazę na filmy więc myślę, że oglądnę :) waga leci w dół widzę :) dobrej nocki:*
Iwantthissobadly
23 września 2012, 19:49Kochana najważniejsze,że waga leci-ciekawe jak moja mi się sprawi we wtorek;)no to przed Tobą niedługo milszy czas ze Skarbem jak będzie miał więcej czasu:)no masz całkowitą rację-coś za coś,ale wy się kochacie i już tyle czasu razem,że na pewno idzie się jakoś na to przestawić;)nutki nie słyszałam nigdy:D zabawna;)
blashkaa
23 września 2012, 18:46taki mąż to skarb ! ;) ciesz się ,że masz takiego świetnego mężczyznę . Co do wagi-świetnie,że spada ;* bardzo się cieszę,oby tak dalej ! buziol ;*
piska129
23 września 2012, 17:57Oj Kochana ciesz się że masz męża który dba o Ciebie. Rozpieszcza Cię, wiadomo że teraz jest okres weselny, ale to że Twojego męża nie ma w domu w weekendy tylko potwierdza to że jest dobry w tym co robi. Facet ma talent. Już niedługo pojedziecie na podróż poślubną, będziecie mieli czas dla siebie. A na razie korzystaj z tego że masz chwilę relaksu dla siebie.
krcw
23 września 2012, 17:51super że waga wraca do normy:):D
Rubiaa
23 września 2012, 13:24Mój Mąż na szczęście (choć to kwestia sporna) teraz nie ma bramek więc weekendy mamy pełne relaksu i czułości , bo w tygodniu to niestety często zmęczeni przytulamy się i śpimy :) Kochana czy 'Pamiętnik' to ten film o babce co miała coś tam z pamięcią i chyba w jakimś ośrodku była i ten jej ukochany jej opowiadał ich historię czy jakoś tak ? :P Oglądałam jakiś film ale to strasznie dawno było i chyba właśnie taki tytuł miał :) Buziak :*
Tysiia
23 września 2012, 12:13Tez oglądałam Mam Talent :P a Pamiętnik to kiedyś...ale jest cudowny warty obejrzenia:):):) fajnie, że jesteś zadowolona ze swojej wagi!!!ja dziś ze swojej też i to baaardzzzzooo;))) miłego dnia KOCHANA!!!
juliette22
23 września 2012, 12:12Ważne, ze pracując w wekendy nie zarabia marnych pieniedzy bo to dopiero byłby zmarnowany weekend, a tak przynajmniej wie za co pracuje. A Ty jak ładnie się trzymasz oby tak dalej;) Powodzenia i miłęgo dnia życzę;)