Ok wczorajsze ognisko a raczej jedzenie było gwoździem do mojej trumny! (że się tak poetycko wyrażę)
Na wadze 48,6 kg! Płakać mi się chce, @ się zaczęła na dobre, brzuch mnie boli, pogoda o d...
Siłownia zaliczona wczoraj ale co z tego, za mało ćwiczę:( godzina to za mało na takie jedzenia jak ostatnio sobie pozwalam
Muszę wrócić do diety , za dużo podjadam, niby owoce ale to też przecież ma kalorie a ile cukru! Zacznę ćwiczyć jak dawniej po 2 godziny dziennie, wrócę do tych 46 kg! Póki co zmieniam pasek,może to mnie zmobilizuje do działania...
Na dzisiaj poza skrupulatnym detoksem i dużą dawką ćwiczeń nie mam planów. Wieczorem jak będę miała natchnienie pójdę potańczyć na imprezie.
Ale póki co humor mam średni , może w ciągu dnia ulegnie to zmianie, póki co bez kija nie podchodzić...:/
Iw nutkę wstawię jutro bo dzisiaj nic dobrego z tego by nie wynikło...
MIŁEGO DNIA DZIEWCZYNKI:*
Na wadze 48,6 kg! Płakać mi się chce, @ się zaczęła na dobre, brzuch mnie boli, pogoda o d...
Siłownia zaliczona wczoraj ale co z tego, za mało ćwiczę:( godzina to za mało na takie jedzenia jak ostatnio sobie pozwalam
Muszę wrócić do diety , za dużo podjadam, niby owoce ale to też przecież ma kalorie a ile cukru! Zacznę ćwiczyć jak dawniej po 2 godziny dziennie, wrócę do tych 46 kg! Póki co zmieniam pasek,może to mnie zmobilizuje do działania...
Na dzisiaj poza skrupulatnym detoksem i dużą dawką ćwiczeń nie mam planów. Wieczorem jak będę miała natchnienie pójdę potańczyć na imprezie.
Ale póki co humor mam średni , może w ciągu dnia ulegnie to zmianie, póki co bez kija nie podchodzić...:/
Iw nutkę wstawię jutro bo dzisiaj nic dobrego z tego by nie wynikło...
MIŁEGO DNIA DZIEWCZYNKI:*
quattuor
15 września 2012, 11:50Witaj Kiziu ! :) Oj wiem, wiem nie zawsze się chce podjemować wysiłek fizyczny. Sama mam teraz kryzys - uwierz mi, ale wiem, że odkładanie tego na później nic nie da ! Dlatego muszę zaraz iść biegać ...
Tysiia
14 września 2012, 15:44och waga trochę wzrosła ale się nie przejmuj właśnie tak to jest, że przy @ i na dodatek przy jakimś większym pozwoleniu sobie na jedzenie od razu mamy wzrosty niestety trzeba się wciąż pilnować :-(
karolcia191993
14 września 2012, 15:39Nie smutaj, jutro będzie lepiej ! Głowa do góry i poprawiamy się ;)
piersiastamycha
14 września 2012, 14:30Kochanie, nie martw się, bo ta nadwyżka z pewnością spowodowana jest @ i zalegającym jedzonkiem. U mnie też sporo na plusie jest :/, ale jak podskoczyło to i spadnie. U Ciebie to będzie w mgnieniu oka, bo jesteś uparta i dopniesz swego celu - będą ćwiczonka, dorzucisz dietkę i kilogramy spadną :*. Ściskam mocno :)!!!
Rubiaa
14 września 2012, 13:13Kochana weź pod uwagę , że masz jeszcze okres więc to też pewnie przyczynia się do wzrostu wagi :) jedzonko pewnie zalega i w ogóle :) poza tym jeśli płacisz za siłownię to chyba nie za godziny prawda ? :) posiedź czasem nawet troszkę dłużej , pobiegaj na bieżni , idź na jakieś zajęcia odechce Ci się jeść po dobrym wysiłku fizycznym :) buziaki :*
krcw
14 września 2012, 12:46ale taki wzrost na wadze to przecież tylko jedzonko:) nie utyłaś aż tyle:) ja też mam czasem tak że w zależności od tego co zjem waga potrafi mi iść do góry nawet o kilogram w ciągu dnia czy dwóch ale to wtedy wiem kiedy się czymś napchałam:) jak zjadasz dużo owoców to waga jest większa - owoce mają przecież dużo wody i są ciężkie ale przecież lepiej zjeść 2 kg jabłek i wiedzieć ze te 2 kg to właśnie jabłka niż zjeść 3 paczki chipsów które ważą dużo mniej:);)
MajowaStokrotka
14 września 2012, 12:34Ja na wagę nie stawałam.Wkurzają mnie te nasze babskie humory, ale mam nadzieję, ze wszystko się uspokoi.Wracając jeszcze do wpisu o postrzeganiu własnego ciała...Zapisałam się na kolejne zabiegi...Tak tego nie zostawię:)A i balsamy pójdą w ruch:)
Nudes
14 września 2012, 12:31kochana napewno to zrzucisz... bo przecież silna dziewczynka z Cb:):) Powodzenia kochana! Trzymam kciuki :*:*
zgrabna23
14 września 2012, 12:09ja mam dokładnie tak jak ty.... pozwalam sobie za dużo... ćwiczenia są żałone a waga raz rośnie raz spada. Zero motywacji. Nawet wpisów na vitalii nie robie, bo po co? skoro moja dieta to nawet nie dieta. Może ty kochana będziesz moją motywacją? jak ty sie zmobilizujesz to pewnie ja tez:):)
Blama
14 września 2012, 11:43Kochana głowa do góry! jesteś dla mnie mega motywacją, waga kapkę poszła w górę, bo pewno @ i ognicho ale kto jak Ty sobie poradzi z tą nadwyżką:) masz racje zmień pasek, będzie Cie to bardziej motywować :) buziaki i mimo wszystko miłego dnia :)) aaaa i oczywiście idź na tą imprezę ;)
Iwantthissobadly
14 września 2012, 11:26ojć Dziubuś no troszkę odbiłaś od swojej wagi,ale wszystko da się naprawić-najważniejsze,że ie popełniasz mojego błędu i w twoim wypadku nie ujrzysz 5 z przodu (ja ujrzałam 6 i nie mogę jej zbić). To są takie ciężkie bariery dlatego teraz walc dzielnie Szczuplaczku mój!:*
LillAnn1
14 września 2012, 10:54Ja też mam doła:( i to strasznego...
majakowalska
14 września 2012, 10:48:))
newlife.poznan
14 września 2012, 10:46dołek trzeba zakopać i jak najszybciej zapomnieć o grzechach, ani się obejrzysz i bedzie 46 - powodzenia ;*
petitpapillon
14 września 2012, 10:30o widzę, że też w planach na dziś detox :) powodzenia :)