Wczorajszy
dzień był pół na pół, można powiedzieć przejściowy. Bo pilnowałam
rozdzielności a to duży sukces. Na imieninach zjadłam łyżkę sałaty i 2
plasterki szynki, ciacho tez wpadło pod koniec imprezy się skusiłam;)
Było bardzo miło i wesoło, aż mnie szczęka bolała jak odjeżdżaliśmy , ze
śmiechu rzecz jasna;)
Walkę o powrót do 46 kg zaczynam od wagi 47,5kg
Plan jest następujący od wtorku do piątku codziennie będzie siłownia po godzinie minimum.
Druga kwestia odrzucam słodycze całkowicie, bo jak zjem troszkę to potem mnie ciągnie i zaczyna się błędne koło. Postanowiłam pić tyle co kiedyś czyli 5-6 szklanek mineralnej (1,5l) No i będę pilnować rozdzielności i przerw między posiłkami bo to było kluczową sprawą podczas mojej diety. Sprawdziłam czy przypadkiem mi nie poszło już w boczki ale nie cm bez zmian więc 46 kg jest do osiągnięcia w tydzień tylko porządnie oczyścić jelita:)
Wczoraj był gorący małżeński seks z moim ulubionym masażem stopek językiem :) chyba się powtarzam ale-to jest coś niesamowitego:) Spróbujcie tego dziewczyny koniecznie:)
O poranku była powtórka, ach uroki małżeńskiego życia, w końcu to nasz miodowy miesiąc;)
Dzisiaj w planie gotowanie dietetycznego obiadku i siłka.
To by było na tyle ode mnie na dzisiaj:)
Iw obiecana nutka - no mnie urzekła:)
http://www.youtube.com/watch?v=7F9JCX_fugw
Buziaki i miłego chudego dnia:*
Walkę o powrót do 46 kg zaczynam od wagi 47,5kg
Plan jest następujący od wtorku do piątku codziennie będzie siłownia po godzinie minimum.
Druga kwestia odrzucam słodycze całkowicie, bo jak zjem troszkę to potem mnie ciągnie i zaczyna się błędne koło. Postanowiłam pić tyle co kiedyś czyli 5-6 szklanek mineralnej (1,5l) No i będę pilnować rozdzielności i przerw między posiłkami bo to było kluczową sprawą podczas mojej diety. Sprawdziłam czy przypadkiem mi nie poszło już w boczki ale nie cm bez zmian więc 46 kg jest do osiągnięcia w tydzień tylko porządnie oczyścić jelita:)
Wczoraj był gorący małżeński seks z moim ulubionym masażem stopek językiem :) chyba się powtarzam ale-to jest coś niesamowitego:) Spróbujcie tego dziewczyny koniecznie:)
O poranku była powtórka, ach uroki małżeńskiego życia, w końcu to nasz miodowy miesiąc;)
Dzisiaj w planie gotowanie dietetycznego obiadku i siłka.
To by było na tyle ode mnie na dzisiaj:)
Iw obiecana nutka - no mnie urzekła:)
http://www.youtube.com/watch?v=7F9JCX_fugw
Buziaki i miłego chudego dnia:*
Sunshine...
4 września 2012, 18:38Na pewno Ci szybciutko wróci ta waga - z tego, co wiem, to zawsze Ci się udaje ;) A z tymi słodyczami to prawda jest taka, że im mniej jesz, tym mniej chcesz. Oczywiście, najpierw trzeba przejść przez taki okres, gdzie można zabić za słodycze (no, przynajmniej ja tak mam), ale potem to jakoś idzie :D
Tula.
4 września 2012, 18:21niewinny flirt z przystojniakiem każdego wprawi w dobry humor:P Żartuję:) Co do wagi to fakt wolę ten spadek już. Kochana ja Ci dobrego humoru przesyłać nie muszę, przeciez masz niemalże sielankę:)
newlife.poznan
4 września 2012, 17:25no to powodzenia kochana, osiągnęłaś juz tak wiele, że te niecałe 2 kg to pestka dla Ciebie :D
baskowaa
4 września 2012, 17:02Super jak się imieniny tak udały:) a że jeszcze dietetycznie (pomijając to ciacho;p) było to już całkiem;) łee Kizia co to dla Ciebie 1,5 kg:D
piersiastamycha
4 września 2012, 16:05Kochanie dziękuję :*, że pamiętasz o mnie :). Biorę się do pracy - ciężkiej pracy nad sobą. I oczytana jestem o D. Rozdzielnej jak ta lala, a i od jutra wcielam ją w życie :).. Jeśli chodzi o Twoją wagę i nadprogramowe kiloski - spadną prędko, bo z pewnością ich po Tobie chudzinko nie widać :)!!! Bardzo się cieszę, że Wasze życie małżeńskie jest tak gorące ;). Buziam:*
Tysiia
4 września 2012, 15:51Również czytałam o rozdzielnej, ale to może kiedyś........:) na razie mam swoje zasady zdrowego odżywiania :D i dobrze mi z tym :) ładnie na tych imieninkach się trzymałaś, bravo! a stopeczki i języczek mamy już przetestowane od lat w dwie strony i potwierdzam przyjemna sprawa:))))
sylwia26g
4 września 2012, 15:15tez zaczęłam interesować dietą rozdzielną od czasu, gdy po zjedzeniu jabłek zaraz po innym posiłku bolał mnie brzuch... Co się okazało, że różnych pokarmów nie należy łączyć, np jabłko tylko na pusty żołądek:) a jakie zasady rozdzielnej Ty stosujesz i czy widzisz jakąś różnice już nawet nie w kg ale w samopoczuciu?:)
Rubiaa
4 września 2012, 14:52Coś w tym jest , że jak się zacznie ze słodyczami to później ciężko skończyć :( No mam nadzieję , że wylejesz z siebie 7 poty na siłce ;D ach no i takie ćwiczenia z mężem to również pewna forma aktywności także widać , że nie próżnujesz :D buziaki Słonko :*
MajowaStokrotka
4 września 2012, 13:38A może wrzucisz jadłospis?:)Będzie mi łatwiej:)
Iwantthissobadly
4 września 2012, 12:56Bejbe co do nutki już od pierwszego dźwięku wiedziałam,że mi się spodoba;D a jak moja nutka for U?ojj ostatnio miałyśmy przestoje nutkowe ale widzę,że teraz jak sobie dodamy to raz a porządnie;D hehe:D taka mała nutkowa wzmianka;D Kochana co do małżeńskiego życia widzę,że szalejecie ale to jest fajne a co;))aaa no i skoro centymetry nie wzrosły to Kiziu pikuś będzie dla Ciebie zrzucić z jelit te jedzonko;)ja to wiem;))buziaczki!:**
krcw
4 września 2012, 12:46szybko odzyskasz 46 kg:);) a co do masażu...jakoś nie lubię czegoś takiego, po pierwsze mam łaskotki a po drugie wole inne pieszczoty;D:D każdy ma jakieś swoje ulubione strefy ;):)
Paprotkaaaa
4 września 2012, 12:46nutke uwielbiaaaaaaaaaaaaaaaaaam :))))))))))))))))))))))) i zazdroszcze Ci tego malzenskiego zycia :*:*
sectet
4 września 2012, 12:12Chętnie bym poszła też na siłownię ale ze złamaną nogą nie dam rady:((. Gratuluję samodyscypliny:)
zgrabna23
4 września 2012, 12:02ja jakoś nie wyobrażam sobie masażu stóp językiem.... hmmm... no nie wiem... ty to powiem ci masz dużo samozaparcia. Potrafisz się totalnie zmobilizować jak trzeba, ale widzę że tobie jak i mnie anoreksja nigdy nie grozi:): hehhee
Blama
4 września 2012, 11:55mnie jak ktoś tylko w stopę dotknie to zaczynam się śmiać, straszne mam łaskotki :)) miłego dnia :*