3 tygodnie do ślubu!
Masakra, brzuch mnie zaczyna boleć jak sobie o tym pomyślę. Jak to będzie, czy wszystko się fajnie uda, czy goście będą zadowoleni, czy się nie popłacze podczas przysięgi i błogosławieństwa, czy docieranie się będzie bolesne;) No i w ogóle jak ten małżeński stan wpłynie na nasz związek....
Wczoraj ledwo ogarnęłam ten cholerny burdel po imprezie. Potem włączyłam film i pedałowałam przez kwadrans:/ No ale od czegoś trzeba zacząć;) Dzisiaj pierwszy dzień detoxu. Zamierzam jeść małe porcje, wg rozdzielnej i dużo pić. Wieczorem będę tracić kalorie na parkiecie, ale wcześniej oczywiście ćwiczenia w zaciszu domowym:) W planie minimum godzinka. Przewidziane również czyszczenie dywanów-trzy:/
Waga: 46,9 kg, jest szóstka jest dobrze. Mam nadzieję że do następnego piątku będzie już paskowe 46kg A potem kto wie może powalczę o te 45kg do ślubu???:)
Dzisiaj miałam praktyk dzień pierwszy , wyglądało to tak że przyszłyśmy na kwadrans i podbiła nam dwa dni:) mam nadzieje ze na wszystkich placówkach będzie tak sprawnie szło. Egzamin dopiero we wrześniu, czyli jak będę już mężatką;)
Dla Iw:*
http://www.youtube.com/watch?v=UqXVgAmqBOs
MIŁEGO WEEKENDU:):*
Masakra, brzuch mnie zaczyna boleć jak sobie o tym pomyślę. Jak to będzie, czy wszystko się fajnie uda, czy goście będą zadowoleni, czy się nie popłacze podczas przysięgi i błogosławieństwa, czy docieranie się będzie bolesne;) No i w ogóle jak ten małżeński stan wpłynie na nasz związek....
Wczoraj ledwo ogarnęłam ten cholerny burdel po imprezie. Potem włączyłam film i pedałowałam przez kwadrans:/ No ale od czegoś trzeba zacząć;) Dzisiaj pierwszy dzień detoxu. Zamierzam jeść małe porcje, wg rozdzielnej i dużo pić. Wieczorem będę tracić kalorie na parkiecie, ale wcześniej oczywiście ćwiczenia w zaciszu domowym:) W planie minimum godzinka. Przewidziane również czyszczenie dywanów-trzy:/
Waga: 46,9 kg, jest szóstka jest dobrze. Mam nadzieję że do następnego piątku będzie już paskowe 46kg A potem kto wie może powalczę o te 45kg do ślubu???:)
Dzisiaj miałam praktyk dzień pierwszy , wyglądało to tak że przyszłyśmy na kwadrans i podbiła nam dwa dni:) mam nadzieje ze na wszystkich placówkach będzie tak sprawnie szło. Egzamin dopiero we wrześniu, czyli jak będę już mężatką;)
Dla Iw:*
http://www.youtube.com/watch?v=UqXVgAmqBOs
MIŁEGO WEEKENDU:):*
Julia1993
14 lipca 2012, 10:46powodzenia , trzymam za ciebie w kciuki byś miała te 45 kg . :D
agusia903
13 lipca 2012, 23:19To już za chwilę prawie! :) jestem pewna, że na przysiędze się popłaczesz, ja jak chodzę na śluby innych i ktoś się wzrusza to samej mi łzy ciekną! :) cieszę się bardzo Twoim szcześciem i pisałam już Stokrotce to przed chwilą - ogarniecie wszystko! :)
Rubiaa
13 lipca 2012, 21:22ja jednak wolałam zamieszkać z (wtedy jeszcze) Narzeczonym przed ślubem :P fakt czasem po jakiejś kłótni nie możemy nawet pobyć osobno bo dom jest pełen ludzi także zamknięcie się w osobnym pomieszczeniu jest niemożliwe , ale o wiele lepiej , przynajmniej jak dla mnie , jest mieszkać razem , jak mam zasnąć sama to szlag mnie trafia :P jak Go nie było cały miesiąc to myślałam , że umrę :P już wolałabym się kłócić z Nim ten cały miesiąc niż siedzieć bez Niego ;P aczkolwiek czasem takie rozłąki dobrze robią :) jeśli myślicie podobnie , ale jesteście zupełni inni (nie wiem czy rozumiesz :P) to z pewnością się dotrzecie :) kompromisy , dużo rozmów i seksu i będzie git :D a ja czekam na zdjęcia najpiękniejszej Panny Młodej :D :* :* :*
wiolla89
13 lipca 2012, 16:451999 za osobę all inclusive. lastem lecieliśmy i dlatego tak tanio. normalnie to 3.500 tak lekka ręką. ja też kupiłam ją w smoku. o proszę :)))
MajowaStokrotka
13 lipca 2012, 16:38Raczej takie standardy: Kancelaria ,,Zabiorę Cię", Chłopcy z Placu Broni ,,Jeśli kogoś kochasz...", Farba ,,Chcę to zostać...".W sumie nie mamy swojej piosenki.A wtedy byłoby o wiele łatwiej:)
karolcia191993
13 lipca 2012, 15:02db będzie! ;*
pchelka3
13 lipca 2012, 14:59Już sie wystraszyłam że jesteś wyższa ,ale przy twoim wzroście ok .
alexis.92
13 lipca 2012, 13:47spokojnie dasz radę ;DDnie stresuj się! słub to Twój dzień i najwazniejsze zeby sie Tobie podobało a nie gościom! ;)
MajowaStokrotka
13 lipca 2012, 12:49No pewnie, że dasz radę...Ja mam do ślubu troszkę więcej czasu niż Ty, a brzuch mnie też zaczął boleć z nerwów...
wiolla89
13 lipca 2012, 12:33ślub masz??? :)) aaaa :))) ja swój miałam 4 tyg temu, bez jednego dnia. było wszystko tak dopięte że szok!! :) :** a do manuaktury często jeździmy. na chilli con corne ;DDDD
Sunshine...
13 lipca 2012, 12:22NA pewno uda Ci się zobczyć tę piątkę! Przecież masz 3 tygodnie!!! Już się nie mogę doczekać, aż się będziesz z nami dzielić wrażeniami :D
krcw
13 lipca 2012, 11:53ojej ale Ci zazdroszczę, że już tylko 3 tygodnie;) ja mam jeszcze tyle czekania;):) a już się trochę nie mogę doczekać żeby mojego kochanego B nazwać wreszcie mężem...mam nadzieję, że szybko zleci i że nie przytyje;):) a Ty walcz o to 45 jak ci zależy bo wiem że jesteś w stanie to osiągnąć:);) kto jak nie Ty nasza bohaterka w zmaganiach z wagą:);*
Cytrynka86
13 lipca 2012, 11:45o kurcze to juz faktycznie tuz,tuz:) nie dziwie sie,ze sie stresujesz:)chyba jak kazdy:) ja sie stresowalam az do momentu kosciola,a potem to juz luz:)
Iwantthissobadly
13 lipca 2012, 10:51jejku Kochana jak niewiele zostało!!!:))ale co tam-dasz radę i m nadzieję,że hmmm zapieczętowanie prawne niczego nie popsuje wręcz sprawi,że będzie jeszcze piękniej;))no bierz się Kochana i goń pasek goń;))a nutka cudna!:D aaa no i Słonko ajjj jak mało czasu zostało no!jejkuuuu!
piersiastamycha
13 lipca 2012, 10:48No Kochana ślub się zbliża to i emocje coraz większe :), ale na pewno będzie wszystko fantastycznie i po Twojej myśli :*, goście też na pewno będą się świetnie bawić, ale ważne byście byli z Ł.szczęśliwi:*.