Po
kursie (z którego się urwałam bo nie miałam siły siedzieć) poszłam na
odział do koleżanki (też pielęgniarki) żeby mi zwinęła kilka tabletek na
spanie. Dostałam całe opakowanie:) Od ok 2 tygodni mam kłopoty z
zasypianiem, kiedy położę się do łóżka zaczynam myśleć o tym co jeszcze
do załatwienia przed ślubem, kogo z kim usadzić, jak co będzie
wyglądało/przebiegało, żeby wszystko się udało i tak mi schodzi do 2-3
nad ranem zanim usnę:( Już mam dość!
Na imprezę nie pojechałam. Dostałam okres (trzy dni przed czasem WTF!?) Nie miałam siły się zbierać i nie miałam ochoty na nic. Kupiłam czekoladę zjadłam całą na raz a na kolację o 21 objadłam się ziemniaków! No chyba mnie z deczka pojebało! Drugi dzień na straty,muszę się ogarnąć. Dzisiaj jem mikroskopijne ilości jedzenia i to same lekkostrawne rzeczy bo po weekendzie musi wrócić 45 z przodu, mam na to 2 dni.
Dzisiaj jestem umówiona z Łukaszem na zakupy-będziemy szukać koszuli na poprawiny, krawat i buty. Popołudniu mam w planie plewić ogródeczek, zobaczymy co z tego wyniknie-czy będę mieć siłę. A wieczorem koleżanka do mnie wpadnie i jedziemy na imprezkę ale moim autem więc będzie grzecznie . Poza tym w niedzielę muszę wstać do kościoła i usłyszeć ZAPOWIEDZI:) ostatnie więc nie mogę przegapić , chce usłyszeć na własne uszy jak to brzmi, i widzieć na swojej odchudzonej figurze wszystkie spojrzenia:))))
Dzisiaj nie mam nutki ;) Ale od Niedzieli będą najświeższe hity obiecuję;)
MIŁEGO WEEKENDU:*
Na imprezę nie pojechałam. Dostałam okres (trzy dni przed czasem WTF!?) Nie miałam siły się zbierać i nie miałam ochoty na nic. Kupiłam czekoladę zjadłam całą na raz a na kolację o 21 objadłam się ziemniaków! No chyba mnie z deczka pojebało! Drugi dzień na straty,muszę się ogarnąć. Dzisiaj jem mikroskopijne ilości jedzenia i to same lekkostrawne rzeczy bo po weekendzie musi wrócić 45 z przodu, mam na to 2 dni.
Dzisiaj jestem umówiona z Łukaszem na zakupy-będziemy szukać koszuli na poprawiny, krawat i buty. Popołudniu mam w planie plewić ogródeczek, zobaczymy co z tego wyniknie-czy będę mieć siłę. A wieczorem koleżanka do mnie wpadnie i jedziemy na imprezkę ale moim autem więc będzie grzecznie . Poza tym w niedzielę muszę wstać do kościoła i usłyszeć ZAPOWIEDZI:) ostatnie więc nie mogę przegapić , chce usłyszeć na własne uszy jak to brzmi, i widzieć na swojej odchudzonej figurze wszystkie spojrzenia:))))
Dzisiaj nie mam nutki ;) Ale od Niedzieli będą najświeższe hity obiecuję;)
MIŁEGO WEEKENDU:*
krcw
7 lipca 2012, 19:34jak masz okres to waga może szaleć;) nic się nie martw, znając Ciebie odrobisz to z nawiązką;);):) w sensie schudniesz jeszcze więcej niż sobie założyłaś a co do zapowiedzi ciekawa sprawa u nas tylko wywieszają, nie mówią tego w kościele ;):)
piersiastamycha
7 lipca 2012, 19:07Ajć.. nie dobrze Słońce, że tak szalejesz, ale ja nie jestem lepsza, he he..:), no a poza tym Ty jesteś już tak szczuplutka, że nie musisz się tak tym przejmować :). Ja w tym miesiącu też @ dostałam wcześniej i powiem Ci, że też kupiłam czekoladę i całą wmuciłam - makabra ;). Buziaki i miłego wieczoru:*
alexis.92
7 lipca 2012, 11:49spokojnie dasz radę kochana! ;)) wszystko wróci do normy, a jak powszechnie wiadomo okres rządzi się swoimi prawami ;P. bd dobrze!! i nie martw sie ślubem-bd idealnie, zonaczysz! ;*
zaklinaczdusz
7 lipca 2012, 10:58Może w kościele spłynie na Ciebie opamiętanie :D Powodzenia w powrocie do 45 :)