Wczoraj miałam w planie jechać na imprezę skoro w związku znowu zapanowała wszechobecna miłość i pokój;) No ale zadzwoniła koleżanka z Rzeszowa że potrzebuje psychologa i to zaraz (facet ją okłamał, chodzi o jego byłą i takie tam różne dziwne rzeczy) No więc dałam znać znajomym że nici z imprezy i jak na dobrą koleżankę przystało pojechałam po czekoladę,ciastka i kilka innych rzeczy do sklepu. No bo takie kryzysowe sytuacje wymagają pocieszenia i dawki cukru która pomoże znaleźć najlepsze rozwiązanie. No i 5 godzin trwała terapia i pochłonęłam w dobrej wierze z 1000 kcal w słodyczach;) ale że w ciągu dnia było w miarę ok i rozdzielnie i dietetycznie
NO I dzisiaj na wadze SPADECZEK :) 49,1 kg :)
Dzisiaj już jadę spalić te zbędne kalorie na parkiecie i nic mnie nie powstrzyma;)
Wzmianka o pracy-nie będę tam pracować ponieważ praca na czarno za grosze bez ubezpieczenia i gwarancji późniejszego zatrudnienia mnie nie interesuje:/
Zajmę się przygotowaniami do ślubu a pracy będę nadal szukać W ZAWODZIE może się coś trafi , a jak nie po ślubie zastąpię teściową w przychodni i po sprawie;)
Iw nie mam nic fajnego dla Ciebie jutro zabiorę płyty mojemu to poszukam nutek odpowiednich dla Ciebie i dla mnie rzecz jasna;)
MIŁEGO WEEKENDU CHUDZINKI:*
NO I dzisiaj na wadze SPADECZEK :) 49,1 kg :)
Dzisiaj już jadę spalić te zbędne kalorie na parkiecie i nic mnie nie powstrzyma;)
Wzmianka o pracy-nie będę tam pracować ponieważ praca na czarno za grosze bez ubezpieczenia i gwarancji późniejszego zatrudnienia mnie nie interesuje:/
Zajmę się przygotowaniami do ślubu a pracy będę nadal szukać W ZAWODZIE może się coś trafi , a jak nie po ślubie zastąpię teściową w przychodni i po sprawie;)
Iw nie mam nic fajnego dla Ciebie jutro zabiorę płyty mojemu to poszukam nutek odpowiednich dla Ciebie i dla mnie rzecz jasna;)
MIŁEGO WEEKENDU CHUDZINKI:*
Naaii
6 maja 2012, 12:13O widzisz.. to z zastąpieniem teściowej to dobry pomysł :)) hmm.. co do wspierania koleżanek.. można na Ciebie liczyć widzę :D ;** i tak trzymaj! ;*
agusia903
6 maja 2012, 10:51Na pewno coś znajdziesz w swoim zawodzie! :) gratuluję Ci spadku kolejnego, te 47kg jest już bardzo, bardzo blisko! :) teraz już jesteś chudziutka, a co dopiero będzie później? :D trzymam mocno kciuki! :)
LillAnn1
5 maja 2012, 22:08Super.Ja też dzisiaj grzecznie i w miare rozdzielnie.Trzymam sie.Wizyta byłej żony mojego R. skutecznie kurczy mi żoładek z nerwów i nie chce mi się jeść.Na wadze dzięki temu 500g mniej.Jutro mam nadzieję zobaczyć jeszcze mniej.Ćwiczyć na razie nie mam jak.Moje dizeco wstaje ostatnio bardzo wczesnie i nie mam już siły ćwiczyć wieczorami.Poza tym całymi dniami siedzimy na podwórku,ja na ogródku robię cośik wiec ruchu mam dosc dużo.
dietasamozuo
5 maja 2012, 18:19hyhyhy a bede! :DDDD a co! :D
dietasamozuo
5 maja 2012, 17:17Kochana KiziaMiziówna ^^ ha widzisz, za dobre serduszko - spadek ^^
BlackWithDreams
5 maja 2012, 16:41Dobra koleżanka i psycholożka z Ciebie :D :))) pojadłaś słodyczy ale jest spadek :)) czym się przejmować i czego chcieć więcej? ;))) Praca na czarno za grosze....coraz częściej tylko takie coś mają do zaoferowania ;//
zuzanka73
5 maja 2012, 15:55fajnie, że koleżanka może liczyć na Ciebie:-)....a co do pracy....jeśli masz zagwarantowane to, że wymienisz teściową, to nie ma co się martwić, że z tamtą pracą nie wypaliło.....miłego weekendu:-))
Iwantthissobadly
5 maja 2012, 15:31co do nutek Skarbie ależ nic się nie dzieje,a ja mam dla Ciebie naprawdę fajne nutki jeszcze powyszukiwane!:))takie nowości radiowe czy coś:D Kochana dziś na pewno imprezka będzie przednia!:)a co do koleżanki-okazałaś się być naprawdę wspaniała(w co ja oczywiście nigdy nie śmiałabym wątpić!:):*) bo naprawdę takich przyjaciół to w biedzie szukać no:))a jaki piękny spadek!:)moje gratulacje!lada chwila będzie 48 u Ciebie a u mnie nawet piąteczki nie ma buuuu!:(ale cieszę się Twoim szczęściem!:)
AtomowaKluska
5 maja 2012, 13:52ach no ja jak tak czytałam o tej pracy to właśnie myślałam, ze to niezbyt :( niemniej szkoda :( co do slodyczowych kcal ja dzis jade do kol na urodziny :O az sie boję ;)
MajowaStokrotka
5 maja 2012, 10:00Jak masz jednak perspektywę pracy, to nie ma stresu:)Baw się dobrze na imprezce:)
piersiastamycha
5 maja 2012, 09:53Miłego dnia Kochana:* i fajniutko postąpiłaś w sprawie koleżanki :). A praca nie pierwsza i nie ostatnia:). Buziaki:*