Nadżerka jest nadal...mała bo mała ale jest. Gin nie chce jej ani leczyć ani wypalać On chyba wie najlepiej co i jak.
No ale może z przyjemniejszych tematów waga się utrzymuje;) 49,8kg tak więc krcw zmieniam pasek;)
Wczoraj nie ćwiczyłam moja aktywność to oklejanie parapetów żeby pasowały do ścian:) i malowanie drzwi:) ale i tak czułam się zmęczona. dzisiaj już poćwiczę. przynajmniej godzinkę-półtorej żeby palić dziada.
Będę miała nową-starą uczennicę. Chodziła do mnie w tamtym roku ale po wakacjach nie wróciła, po półroczu sobie przypomniała-fajnie-dodatkowa kaska;)
MENU:
kromka chleba z serkiem philadelfia , szynka i pomidorem 200 kcal
2 babeczki z toffi 100 kcal
jabłko 70 kcal
udko z rękawa+kalafior 400 kcal
cappucino+3 babeczki ;p 200 kcal
mozzarella+pomidor 200 kcal
RAZEM 1200 kcal
Dla IWTSB ;p
http://www17.zippyshare.com/view.jsp?locale=pl&key=33291021
MIŁEGO I CHUDEGO DNIA DZIEWCZYNKI:*
No ale może z przyjemniejszych tematów waga się utrzymuje;) 49,8kg tak więc krcw zmieniam pasek;)
Wczoraj nie ćwiczyłam moja aktywność to oklejanie parapetów żeby pasowały do ścian:) i malowanie drzwi:) ale i tak czułam się zmęczona. dzisiaj już poćwiczę. przynajmniej godzinkę-półtorej żeby palić dziada.
Będę miała nową-starą uczennicę. Chodziła do mnie w tamtym roku ale po wakacjach nie wróciła, po półroczu sobie przypomniała-fajnie-dodatkowa kaska;)
MENU:
kromka chleba z serkiem philadelfia , szynka i pomidorem 200 kcal
2 babeczki z toffi 100 kcal
jabłko 70 kcal
udko z rękawa+kalafior 400 kcal
cappucino+3 babeczki ;p 200 kcal
mozzarella+pomidor 200 kcal
RAZEM 1200 kcal
Dla IWTSB ;p
http://www17.zippyshare.com/view.jsp?locale=pl&key=33291021
MIŁEGO I CHUDEGO DNIA DZIEWCZYNKI:*
chce.byc.chuda
29 marca 2012, 09:14ładny bilansik :) trzymaj się ;*
AnnaAleksandra
29 marca 2012, 09:04No ja też je lubiłam przy czym na dzień dzisiejszy tipsy mi się bardzo nie podobają bo są dla mnie nieco sztuczne ;P Kwestia chyba zmiany czasów no i i widzę jak ładnie mogą wyglądać naturalne, kolorowe paznokcie ;P ja maluję 2 razy w tygodniu :P
Iwantthissobadly
28 marca 2012, 23:53i cover piosenki baaardzo fajny;))
Iwantthissobadly
28 marca 2012, 23:51nie martw się Dziubku nadżerką:**a ja nadal nie wiem albo ominęłam coś skąd się wziął ten skrót noooo!tell me bejbe:D
pauvrette
28 marca 2012, 23:02Tak, wiem.. Czytałam o Twojej chorobie. Masz rację, życie nie jest łatwe, ciągle jakieś problemy, jak z jednych się człowiek wygrzebie to pojawiają się nowe.. Wciąż jednak będę powtarzać, że dzięki nim, potrafimy docenić to co mamy. A każdego dnia dostajemy przecież tak bardzo wiele... A jeśli chodzi o moje napady, do pewnego czasu obwiniałam tylko i wyłącznie swoją psychikę, teraz widzę, że to jest bardziej skomplikowane. Czytałam, chodziłam na wykłady specjalne i dowiedziałam się, że utracie wagi może towarzyszyć zmniejszone wydzielanie hormonów (serotonina i dopamina, które też znacząco wpływają na rozwój anoreksji). Poza tym ważną rolę odgrywają jak się okazuje probiotyki. Spadek bakterii mikroflory jelitowej może skutkować częstym pojawianiem się uczucia głodu.. Jest jeszcze mnóstwo innych rzeczy, ale nie będę Ci już truć ;) W każdym razie trochę mi lżej z tą świadomością, bo powoli zaczynałam myśleć, że zaczynam świrować...
Neli21
28 marca 2012, 21:42No tak ale to nie znaczy , że mam zepsutą tą wagę nie? czy jednak powinnam kupić inną?
zemra79
28 marca 2012, 19:50gratuluje pozbycia sie 5 z przodu!!!
pauvrette
28 marca 2012, 19:32Ha Skarbie, jaka szkoda, że nie mieszkasz bliżej, na mnie też byś zarobiła :) Języki to moja pięta Achillesa, nie mogę się przełamać, każde zajęcia z angielskiego to dla mnie mega stres, poza tym po prostu strasznie się na nich męczę. Mam uprzedzenia, nie potrafię się otworzyć. Ciężka sprawa bo uwielbiam podróżować i wiadomo... Jest to problem...
pauvrette
28 marca 2012, 19:18Pięknie Ci idzie, jestem z Ciebie bardzo dumna. Powiedz mi kochana, czego uczysz? Bardzo mnie to ciekawi :)
Zudoarichiko
28 marca 2012, 17:56noo kizia idziesz jak burza :) gratuluje z całego serca !!
Rubiaa
28 marca 2012, 17:32biegaj , biegaj suuuper sprawa :) i mówię Ci , że najpierw zauważyłam , że jakoś takie mniejsze te moje udziska :P no i dzisiaj biorę metr a tu 49 cm :O z 51 ładnie zeszło :) i w ogóle skóra jędrniejsza :) właśnie nie wiem co się u mnie dzieję , ja wyluzowałam troszkę , już się nie czepiam , nie docinam a tu nagle On zaczyna :| ale przetrwamy ;) aaa no to jak byłaś prywatnie , to może rzeczywiście nie ma co się pchać na kolejne wizyty :)
BlackWithDreams
28 marca 2012, 15:50A co do Twojego komentarza to ja, czyt. głupol :D wiem,że juz dobrze wyglądam ale w ciuchach jest dobrze, a tak to moje ciało jest jeszcze takie oooo, za grube uda i pupa tylko tak w ciuchach tego nie widać. Muszę ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Pisałaś jeszcze,że 1 kg to nie dużo i że Ty po tygodniowych obżarstwie być ze 3 przytyła.. No własnie, dziś się ważyłam i było 62 kg ;( To już nie jest przedokresowy wzrost, bo nigdy przed @ nie miałam wiecej niz 1 kg nadwyżki. Ale może dobrze,że ta waga mnie tak straszy? Przynajmniej nabrałam jeszcze więcej motywacji :)
BlackWithDreams
28 marca 2012, 15:14Oj jak super,że waga Ci się utrzymuję :) nawet nie wiesz jak się cieszę,że chociaż u Ciebie ta waga już taka ładna :)))) No ginekolog raczej wie najlepiej ale czasem i na nim można się przejechać mimo wszystko mam nadzieję,że wszystko będzie ok :) Przy takim remoncie też się spala sporo kalorii, ja miałam remont w tamtym roku, malowałam ściany, sprzątałam pył po gładzeniu ścian itp. to cała mokra chodziłam ;p ;) baabeczka z tofi....ajj nie rób mi smaków bo i tak od rana dziś walczę sama ze sobą... :( Ale jakoś daje radę :)
Rubiaa
28 marca 2012, 14:41Kochana , a nie wolałabyś zaczerpnąć opinii jakiegoś innego lekarza ? Nic nie stracisz , a możesz zyskać . Lepiej żeby Ci się to nie pogorszyło ... ćwiczymy , ćwiczymy :*
Tysiia
28 marca 2012, 14:12Słońce ciesze się z Twojej wagi, czytam Cię już od dawna i wiem ile wkładałaś w to pracy i ćwiczeń :) więc bardzo Ci gratuluje :*
LillAnn1
28 marca 2012, 12:1648,8 czy 49,8 bo na paseczku masz słońce inaczej niz we wpisie:) dzieki za pocieszenie.d/zisiaj juz jest lepiej.może faktycznie miałam jedzenie w jelitach nadal.Wczoraj ćwiczyłam prawie 2 godziny,duzo piłam i dzisiaj waga się odwdzięczyła-51,8 ale skakałam ze szczęścia. gonię nadal moją przewodniczkę i motywatorkę :) Buziaki wielkie i gratulacje spadku,pewnie teraz wyglądasz jak modelka ślicznotko Ty nasza.
AtomowaKluska
28 marca 2012, 10:24ja tez mam małą nadżerkę gin mi o niej powiedział jak byłam u niego pierwszy raz jakieś... 5 lat temu? i od tamtej pory podobno dalej jest taka sama i on twierdzi ze nie ma sensu nic z nią robić ;) ja też ufam, ze oni sie znają ^^
chce.byc.chuda
28 marca 2012, 10:08cel jest optymalny, jestem drobno koścista :) trzymaj się;*
kompleksik1991
28 marca 2012, 10:04pieknie wyglada ta 4 z przodu :):) Bardzo mi się podoba i mam nadzieję że już niedługo tez ją zobaczę:) Prace remontowe to też duża aktywność także jest dobrze:) babeczki z toffi muszą być pyszne:):) miłego dnia Kochana:)
piersiastamycha
28 marca 2012, 09:56Pozostaje tylko zadać pytanie Skarbie (na które nawet znam odpowiedź :) ) jak Ty to zrobiłaś?! Hehe - CIĘŻKĄ PRACĄ - wiem:) Bardzo mnie to cieszy, że doszłaś już tak daleko:*, jednak jak się chce to wszystko jest do zdobycia:). Biorę z Ciebie przykład:) Miłego dzionka:)!!!