Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no i jak tu nie wiezyć w horoskopy....

o to widzę że mojemu Miśkowi rok się zapowiada super bo on też strzelec hehehe:-))

mój to też strzelec :D ale lepiej , żeby z żadnymi skorpionami się nie przyjaźnił ;/ wrr... :P

No proszę:)Możesz teraz bardziej zwracać uwagę na swoje zachowanie:)

heheh fajnie jest jak horoskop mówi pozytywnie i człowiek sobie dopasuje i wtedy jakoś tak łatwiej w te wszystkie pozytywy uwierzyć hehe:D nie jestem skorpionem tylko bliźniakiem hehe;)ale coś w tych znakach jest z prawdy;)

znalam faceta skorpiona, podrywacz i kobieciarz

....hehe no klaps mi się należy za tą wodę... Jeszcze z jakieś 300ml nadrobię zanim pójde spać.Ale w nocy też dużo piję(szklankę to bankowo) jak wstaję do małego.Jutro już postaram się wypić więcej wody.. No i koniecznie minimum godzinka ćwiczeń.Ale jak waga będzie mnie jutro straszyła i przerażę sie to może i dotrwam do 2 godzin.

ja nie wiem czy wierzyć czy nie...Kiedyś sama tam zadzwoniłam ale nie rozmawiałam na antenie(byłą zajeta).Pytałam kiedy będe mieć dziecko bo bardzo tego pragnęłam.Miły Pan powiedział mi,że w marcu zeszłego roku dowiem sie,ze jestem w ciaży. Kiedy przyszedł marzec czekałam,robiłam testy i nic.Tylko się nakręciłam... Ale 31 marca po południu zrobiłam test i dowiedziałam sie,ze faktycznie jestem w ciąży. To był ostatni dzień wprawdzie ale MARZEC..wiec coś w tym jest a dzwoniłam do tego wróżbity około pół roku przed zajściem w ciążę. Fjnie,ze mogłąm dogłębniej poznać Twój znak zodiaku i już bardziej wiem z kim mam "do czynienia" :)

-Pania wróżu.... _ Nie... to jest filolet... :D

Ajj szkoda słów Piękna! :)) Masz teraz miłość swojego życia, a ja swojego.. :))) Więc było minęło.. szkoda, że zazdrość została! :/ Noo ale cóż.. ;*** Damy radę :)) :*

My też z Łukaszem polewamy z EZO TV...noooo tak nie ma czasu na nic! Jak tak grzecznie studiuje tę kamasutrę sam, a później razem z Tobą to nie dziwię się, że nie ma na nic czasu....heheheheee ;P Aaaaaaa i użyczę sobie te ostatnie zdjęcie z dzisiejszego wpisu!!!! Mmmm co za tyłeczki....hehhh ;********

Moja charakterystyka wagi też w większości się zgadza :) O, moje dupeczki ^^ I ślicznie opalona laseczka ;) Fajnie, że Ci się spodobały :)

Kochana to widzę, że jednak coś Nas 'łączy' hehe.. ;)) No mój były, z którym 3lata byłam.. jak się okazało, hmm.. byłam tylko taką jego kobietą 'na pokaz'.. taką, którą mógł pochwalić się znajomym jego rodziców.. w tym ich 'lepszym' świecie.. jak się dowiedziałam po 3 latach.. z wielu powódów.. też mnie zdradzał.. praktycznie dzień w dzień.. często czekałam na niego w domu jak głupia wieczorami.. miał być o 17 przyjeżdzał duuuużo później.. myślałam, że dom.. obowiązki.. rodzice.. a jednak jak się okazało.. miał inne.. ;/ echh.. Ale ja mimo wszystko pomogłam mu w jego problemach i dopiero odeszłam.. po czym zostałam zwyzywana od najgorszych przez niego.. itp itd.. groźby, prośby.. i tak to trwało jakiś czas.. aż wyjechał do Londynu ;] dziękować Bogu.. już chyba o mnie zapomniał! :)) w końcu minęły 3 lata od kiedy ostatnio się widzieliśmy.. bo od 3 lat mam męża.. tak, mój K. pomógł mi w walce z tamtym.. :)) był dla mnie wsparciem, oparciem i co tylko się da! ;D hehe.. mamy wzloty i upadki, ale to dlatego, że krótko byliśmy razem i wzięliśmy ślub. Właściwie zaczeliśmy się poznawać po ślubie.. ale nie narzekam kto wie jak.. :)) Dajemy radę! :) Upisałam się ;D ;* Mała ;**

Ryby- "często nierracjonalny". Tutaj właśnie to jednak wielka ściema. Wszystko u mnie musi być logiczne, wyjaśnione i przemyslane!:D Ryby to marzyciel. Nieee. Ja raczej krótko, realistycznie i obiektywnie:) Kobieta ryby zakochuje się szybko. No to też blef, bo ja w ogóle mam problem, by się otworzyć i pozwolić dotrzeć płci przeciwnej do siebie a co dopiero się zakochać:D Kobieta ryby uwielbia poezje i romantyzm- no nie bałdzo;/. To z tych takich rzucających się w oczy ściem, ale znalazłam też wiele prawd: Ryby:zdolność dostrzegania pozytywnych i negatywnych aspektów każdego wydarzenia.(i analizowania i wyciagania wniosków;p)Kobieta ryby jest dynamiczna i nie może siedzieć w domu; dla niej życie jest za krótkie, żeby tkwić w związku, który nie jest doskonały (hm, no tak. moge kochać, cierpieć i ryczeć, ale kiedy uważam, że rozstanie bedzie dobre to kończę.) z horoskopami jest tak: albo wierzysz, albo masz je całkowicie w nosie:)

Jako Skorpionica powiem z czystym sercem że wszystko pasuje do mnie jak ulał;) A co do empatii - też mam jej w sobie ogrom. Dlatego wybrałam pedagogikę, by pomagać ludziom:) Ależ w nas altruistki!

To muszę Ci powiedzieć, że ja to Strzelec! :D haha.. może się sprawdzi. znajdę pracę, albo dostanę tą co pisałam o niej! :)) iii... bd kasa! :)) haha! Kochana ;* ja to tak wierzę i nie wierzę.. kiedyś moja mama zaprowadziła mnie do znajomej z pracy.. która wróżyła mi z kart.. a na milion procent nie wiedziała o moich sprawach.. wszystko co wróżyła.. hm.. dziś wiem,że było prawdą! Wszystko się spełniło.. Być może są na świecie ludzie, którzy jednak mają coś w sobie i potrafią wróżyć.. ale większość to oszuści! :))

ta, bójda!:D ja nie wierzę!;p ale dawaj mi linka z horoskopem dla Ryb!;D

Też jestem skorpionem i mimo tego, że w horoskopy i astrologie nie wierze, to wieeeele sie zgadza z moją osobowością ;]

Skorpionem jest moja bardzo dobra koleżanka i w zasadzie wszystko się zgadza to co napisałaś, jednak ja nie wierzę w horoskopy bo we wszystkich pisze, że koziorożce są zimne i nieczułe, a ja jestem straszliwym przytulasem i nadwrażliwcem :)

Czasami w tych horoskopach jest trochę prawdy, ja nie jestem skorpionem co prawda, ale skoro Tobie się zgadza, to ciekawą musisz mieć osobowość , pozdrawiam:*