Pewnie tak... mam taką nadzieję
...na wadze mniej o 40 dag niż wczoraj rano:) czyli 53,3kg. Okoliczności
tak nagłego wzrostu wagi ( nie zasłużonego bo nie było objadania się) w dalszym ciągu nieznane....Ale mniejsza z tym.
Samopoczucie nadal kiepskie, gardło , katar osłabienie przecudowna trójca nadal rządzi. Mam jeszcze dwa dni na chorowanie w niedzielę muszę być już w formie i kropka!
( RanDeVooo- Kino+knajpka M.Gessler czekają)
Wczoraj Skarb dzwonił i pisał cały wieczór mimo ze był w pracy.Kiedyś wypytywałam o szczegóły, ile młodych dziewczyn czy fajne i ile by im dał w skali od 1-10 a ten głupol pisał mi wszystko szczerze-bo taki właśnie jest-no i jak napisał że są dwie fajne siódemki to mnie się aż płakać chciało...no mówię Wam psycholka jak nic
Ale teraz już nie pytam, wolę nie wiedzieć....tak jest mi łatwiej, jak mnie nie ma nie widzę i czytać w smsach też nie chcę kto jest choć ciekawość mnie zżera. Czasem się nawet denerwuję jak mi pisze że jest dużo ludzi, że dużo nowych twarzy..po co mi to , ja już teraz wolę nie wiedzieć;)
Wczoraj np sam mi napisał że impreza dla Lotosu i towarzystwo 40+ w tym stosunek
pań do panów
1:4 :)
Dzisiaj będzie dla młodzieży ale odpuszczam myślenie bo mi się nie chce;p
Ladaca jestem , a nie chcę się wykończyć jeszcze przez te zupełnie zbędne rozmyślania
Znudziło mi się wczoraj i dzisiaj nie będę i koniec;)
Dzisiaj dużo seksownych motywacji u mnie ;) pozbierałam najbardziej ponętne z Waszych pamiętniczków:) Kto widzi coś ze swojego?
No to choruję dalej...dzisiaj przed imprezą może Skarb przyjedzie na chwilkę więc trzeba się trochę ogarnąć...jak by mnie nie zaraził to bym straciła dzisiaj dużo kalorii na parkiecie a tak buuuu no ale trudno przeżyję;)
Co do wczorajszych ćwiczeń..posłuchałam Waszych rad i nie ćwiczyłam jednak, czułam się tak słaba że jak zrobiłam dwa brzuszki to zaczęło mi być niedobrze:( Ale gryzło mnie sumienie po słodyczach więc przejechałam leniwie 40 min na rowerku
MENU:
5 plasterków drobiowej szynki +mizeria z ogórków 350 kcal
kawa +prince polo (jedno bo nie ma więcej nie krzyczcie spalę popołudniu na rowerku obiecuję) 200 kcal
rybka bez panierki na łyżeczce oliwy smażona+surówka z kwaszonej
kapustki 400 kcal
duża garść winogron 80 kcal
kromeczka z pasztetem bo miałam zachciankę;p 200 kcal
RAZEM ok 1300 kcal
Może nie do końca zdrowo ale smacznie....
Może nie do końca małokalorycznie ale świątecznie....
Może nie dietetycznie ale nie bardzo grzesznie....
Ale na pewno na poprawę humoru podczas choroby zadziała
Ćwiczenia będą, ale pewnie tylko rowerek - postaram się kręcić godzinę...
Miłego świętowania dzisiaj DZIEŃ WOLNY OD PRACY
Samopoczucie nadal kiepskie, gardło , katar osłabienie przecudowna trójca nadal rządzi. Mam jeszcze dwa dni na chorowanie w niedzielę muszę być już w formie i kropka!
( RanDeVooo- Kino+knajpka M.Gessler czekają)
Wczoraj Skarb dzwonił i pisał cały wieczór mimo ze był w pracy.Kiedyś wypytywałam o szczegóły, ile młodych dziewczyn czy fajne i ile by im dał w skali od 1-10 a ten głupol pisał mi wszystko szczerze-bo taki właśnie jest-no i jak napisał że są dwie fajne siódemki to mnie się aż płakać chciało...no mówię Wam psycholka jak nic
Ale teraz już nie pytam, wolę nie wiedzieć....tak jest mi łatwiej, jak mnie nie ma nie widzę i czytać w smsach też nie chcę kto jest choć ciekawość mnie zżera. Czasem się nawet denerwuję jak mi pisze że jest dużo ludzi, że dużo nowych twarzy..po co mi to , ja już teraz wolę nie wiedzieć;)
Wczoraj np sam mi napisał że impreza dla Lotosu i towarzystwo 40+ w tym stosunek
pań do panów
1:4 :)
Dzisiaj będzie dla młodzieży ale odpuszczam myślenie bo mi się nie chce;p
Ladaca jestem , a nie chcę się wykończyć jeszcze przez te zupełnie zbędne rozmyślania
Znudziło mi się wczoraj i dzisiaj nie będę i koniec;)
Dzisiaj dużo seksownych motywacji u mnie ;) pozbierałam najbardziej ponętne z Waszych pamiętniczków:) Kto widzi coś ze swojego?
No to choruję dalej...dzisiaj przed imprezą może Skarb przyjedzie na chwilkę więc trzeba się trochę ogarnąć...jak by mnie nie zaraził to bym straciła dzisiaj dużo kalorii na parkiecie a tak buuuu no ale trudno przeżyję;)
Co do wczorajszych ćwiczeń..posłuchałam Waszych rad i nie ćwiczyłam jednak, czułam się tak słaba że jak zrobiłam dwa brzuszki to zaczęło mi być niedobrze:( Ale gryzło mnie sumienie po słodyczach więc przejechałam leniwie 40 min na rowerku
MENU:
5 plasterków drobiowej szynki +mizeria z ogórków 350 kcal
kawa +prince polo (jedno bo nie ma więcej nie krzyczcie spalę popołudniu na rowerku obiecuję) 200 kcal
rybka bez panierki na łyżeczce oliwy smażona+surówka z kwaszonej
kapustki 400 kcal
duża garść winogron 80 kcal
kromeczka z pasztetem bo miałam zachciankę;p 200 kcal
RAZEM ok 1300 kcal
Może nie do końca zdrowo ale smacznie....
Może nie do końca małokalorycznie ale świątecznie....
Może nie dietetycznie ale nie bardzo grzesznie....
Ale na pewno na poprawę humoru podczas choroby zadziała
Ćwiczenia będą, ale pewnie tylko rowerek - postaram się kręcić godzinę...
Miłego świętowania dzisiaj DZIEŃ WOLNY OD PRACY
BrightNight
16 stycznia 2012, 17:09Dopiero przeczytałam ten twój wpis i widzę, że chyba moje motywacje lubisz najbardziej:)
Naaii
6 stycznia 2012, 17:06Słoneczko jeden wafelek to nie grzech.. ja zjadłam wafla ryżowego w czekoladzie.. jednego dziś i jednego chyba wczoraj ;)) ale ma 81kcal więc cóż.. a czekolada gorzka na Nim ;D Zazdrośnica powinnaś mieć nick.. ;)) ale wiesz, że wiem co czujesz! ;P też jestem o swojego zazdrosna.. na pewno każda z Nas jest.. Mnie tak zostało po 'byłym', że ciężko u mnie z zaufaniem.. Niestety. No a co dalej.. hmm.. Menu ogólnie lepsze niż moje! ;D 3maj się ;*
pauvrette
6 stycznia 2012, 14:03Mam nadzieję, że dam radę spalić to Twoje 188! Postaram się ;) ja muszę swój kawałek ciasta, jakieś myślę 200 kcal :D Ach jaka ja zapracowana jestem! :) Zdrowiej! :*
MajowaStokrotka
6 stycznia 2012, 13:35Grzeczna dziewczynka:)I widzisz...Waga spadła:)Kuruj się kobieto i nie myśl za dużo o tym, o czym nie trzeba:*
BlackWithDreams
6 stycznia 2012, 12:05O widzisz :) dobrze,że chociaż minimalnie juz waga spada :) kurczę mnie dziś jakieś kichanie dopadło i katar..więc też muszę się kurować :) Ty tam zdrowiej na tą niedzielę, bo szkoda dnia zmarnować na chorowanie :) Oj, sama drążyłaś temat to Ci powiedział, przynajmniej jest szczery ale przecież napewno Ty jesteś dla niego najpiękniejsza i basta :)) Dziś już wyluzuj, nie warto się denerwować bo z tego co widzę to Twój jest porządnym facetem :)
Sunshine...
6 stycznia 2012, 11:40Ojj, ale zazdrośnica z Ciebie była, skarbie! Dobrze, że Ci przeszło :P Gratuluję spadeczku :) Kaloryczność utrzymałaś, więc co się będziesz przejmować! Zachcianki warto spełniać, bo jak sięje to, na co się miało ochotę, to smakuje jak milion dolarów, nie? :P P.S. Szykuje się fajne rendez-vous ^^ Czy "RanDeVooo", jak kto woli :)
baskowaa
6 stycznia 2012, 11:28Nie no niemożliwa jesteś, chora a dalej pedałuje:D Sexi plexi te inspiracje, ja też zamierzam dodawać jakieś zdjęcia z neta, a co;) Ajj Ty zazdrośnico! No ale tak to już z nami, Skorpionicami jest:) miłego dnia!
ajkaQ
6 stycznia 2012, 11:27Skąd ja to znam;-)) to rozmyślanie i zadręczanie się, nie potrzebnie czasami piszę sobie w głowie niestworzone scenariusze i tylko sama siebie tym zamęczam:-/więc też postanowiłam z tym walczyć bo jakby nie było zaufanie w związku to podstawa :-)Kochana kuruj się bo super randka Ci się zapowiada:-) buziaki
Nefertiti1985
6 stycznia 2012, 11:17Noooo ja widzę moje 4 zlodziejaszku mały ;)* widzisz nawet jak był w pracy to pisał i myślał o Tobie!!! Dobry znak ;)) nie ma co za dużo myśleć-tak się żyje spokojniej! Jest tyle prawdziwych problemów w życiu więc po co sobie samemu stwarzać kolejne :D boooooziammm moja Ty krejzolko ;] ;***** :*****
PaulinaRajmunda
6 stycznia 2012, 11:08Hello :) Z mojego pamiętnika u Ciebie nic nie ma, ale za to ja sobie chyba z Twojego pożyczę coś :P Wracaj do zdrowia :*