Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wróciłam na właściwy tor:)


Dzisiaj od rana już wszystko zgodnie z dietą:
tuńczyk z cebulką, szczypiorkiem i odrobiną majonezu light
jabłko
ryba na patelni bez tłuszczu + surówka z kwaszonej kapusty
Banan
kilka winogron
pół grahamki z masełkiem pomidorem i cebulką

oraz w bonusie 3 godziny na siłowni:) godzinka na stojących rowerkach, godzina ćwiczeń aerobowych i zajęcia z fatburningu -(fitness + elementy tańca:))

zmęczona ale zadowolona i dumna z siebie:)
  • dietasamozuo

    dietasamozuo

    12 października 2011, 18:10

    NIE DAM SIĘ! a co! hehe ;p a Ty jak sobie radzisz? pewnie dobrze, bo już znawcą tematu jesteś hyhy ;p

  • dietasamozuo

    dietasamozuo

    12 października 2011, 18:10

    jestem zmotywowana, chociaż... w sumie te 5 kg może być spowodowane zanikiem mięśnia, bo mam strasznie duże w łydkach (nienawidze ich;/). gipsu już nie mam, zdjęli mi ;p ale nadal chodzić nie mogę, ech... ale już niedługo wyciągną to cholerstwo i będzie spokój :)

  • dietasamozuo

    dietasamozuo

    11 października 2011, 23:13

    heh, no może spróbuję, nie pamiętam, ile razymiałam się zapisać ;p nigdy nie doszła do skutku ta moja przygoda z siłownią :) gratuluję wytrwałości więc :))) i mam nadzieję, że osiagniesz te wymarzone 54 kg! już bliżej niż dalej :)))

  • dietasamozuo

    dietasamozuo

    11 października 2011, 22:22

    3h na siłowni?! łaaaaaaaaaaaaaaał, Ty to masz siłę haha :D ja bym chyba odpadła już po godzinie :DDDD nigdy na siłowni nie byłam, hehe, trzeba to zmienić jak tylko będę mogła! :D gratuuuluję udanego dnia! :)))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.