No to juz po lekarzu. Martwa skore z kostki natychmiast mi wycial i stwierdzil, ze mam plyn pod skora i zapalenie. Jestem na lekach do poniedzialku i zobaczymy co dalej. Lekarka powiedziala, ze mam przestac biegac jak tylko zacznie mnie bolec a boli mnie caly czas jak chodze, wiec biegac sie boje.. Sprobuje wieczorem i zobaczymy co z tego bedzie, w najgorszym razie odstawie bieganie i bede sie tylko rozciagac i robic cwiczenia modelujace.
Naczytalam sie dzisiaj o butach do biegania wiecej niz przez cale moje zycie :).. W weekend wyruszam na lowy, bledem bylo zaczac biegac bez odpowiedniego obuwia. Naprawimy, lepiej pozno niz wcale :).
Byleby mi tylko nozka wydobrzala, nie usmiecha mi sie powrot do lekarza i wleczenie klopotu o ograniczonych cwiczeniach nie wspominjac (swoja droga to ciekawa formulka "nie wspomne o...", przeciez mowiac to wlasnie sie o czyms wspomina :).
Milego wieczoru :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
DorkaFlorencja
23 października 2013, 23:28Kurcze, to nie przelewki z kostka,lepiej to wyleczyc niz na dlugi czas miec biegi z glowy! masz cale mnustwo cwiczen ktore nie obciazaja kostki, poszperaj w necie! Dobry but to podstawa, bez niego ani rosz! Wlasnie zastanawiam sie nad przygotowaniami do polmaratonu, moze cos z tego bedzie!