Tak, drugie podejście za mną.... Dziękuję Wam bardzo za świetne rady, wykorzystałam krzesło, ale dzisiaj z kolei miałam problem z ćwiczeniami, gdzie trzeba się trzymać rękami kiedy się siedzi na podłodze... Jakaś masakra... Nie umiem.... I nie wiem czego mam się trzymać:(((
Biurka nie mam w pokoju....
Wiem, że te ćwiczenia na pewno zadziałają, ale cały czas mam wrażenie, że wszystko robię źle.... Nie wiem czy przekonam się do tych ćwiczeń... Czuję się słaba... Najbardziej jednak podoba mi się to, że te ćwiczenia są taki statyczne, takie opływowe i spokojne...Nie wiem, może spróbuję jeszcze kiedyś zrobić podejście numer 3:)
Po skończonym Callanetics zrobiłam Skalpel 2.
Czyli na dzisiaj już z głowy, pozostało tylko sprzątanie:)
Dzisiaj weszłam na wagę i załamałam się, w sumie 66 kg nadal, waga ani drgnie...
Za to wymiary poleciały o 1 cm na wszystkim, łącznie z szyją...
Chyba muszę wrócić do ścisłej diety, ale to mnie zawsze demotywuje.
A uwierzcie mi, naprawdę staram się jeść lepiej, jem pełne śniadania, regularnie obiady i lekkie kolacje (sałatka czy coś takiego), nie słodzę, piję wodę, ćwiczę....i co? I nic.... Mój mężczyzna mówi mi, że on widzi różnicę i że mam być cierpliwa... Ja to wiem, nie od razu Rzym zbudowali, wiem, że to długa droga, ale naprawdę się staram...
Myślę, że największym grzechem jaki popełniam jest późne jedzenie... Od dzisiaj ostatnie danie o 20:00.... Postaram się również zapisywać tutaj co jem, być może pomożecie mi wyeliminować wszystkie błędy....
Miłego weekendu owocnego w aktywność fizyczną;)
Pozdrawiam
Biurka nie mam w pokoju....
Wiem, że te ćwiczenia na pewno zadziałają, ale cały czas mam wrażenie, że wszystko robię źle.... Nie wiem czy przekonam się do tych ćwiczeń... Czuję się słaba... Najbardziej jednak podoba mi się to, że te ćwiczenia są taki statyczne, takie opływowe i spokojne...Nie wiem, może spróbuję jeszcze kiedyś zrobić podejście numer 3:)
Po skończonym Callanetics zrobiłam Skalpel 2.
Czyli na dzisiaj już z głowy, pozostało tylko sprzątanie:)
Dzisiaj weszłam na wagę i załamałam się, w sumie 66 kg nadal, waga ani drgnie...
Za to wymiary poleciały o 1 cm na wszystkim, łącznie z szyją...
Chyba muszę wrócić do ścisłej diety, ale to mnie zawsze demotywuje.
A uwierzcie mi, naprawdę staram się jeść lepiej, jem pełne śniadania, regularnie obiady i lekkie kolacje (sałatka czy coś takiego), nie słodzę, piję wodę, ćwiczę....i co? I nic.... Mój mężczyzna mówi mi, że on widzi różnicę i że mam być cierpliwa... Ja to wiem, nie od razu Rzym zbudowali, wiem, że to długa droga, ale naprawdę się staram...
Myślę, że największym grzechem jaki popełniam jest późne jedzenie... Od dzisiaj ostatnie danie o 20:00.... Postaram się również zapisywać tutaj co jem, być może pomożecie mi wyeliminować wszystkie błędy....
Miłego weekendu owocnego w aktywność fizyczną;)
Pozdrawiam
Cherriesss
8 grudnia 2013, 14:56mi też jest ciężko - ale staram się zrobić nawet mniej powtórzeń itp ale dokładnie ;) też po 1h czułam się źle, czuje się swoje zastanie i słabość. ale po każdej godzinie, chociaż w sumie to będzie moja 3h jestem dumna ;) a do innych ćwiczeń jest miłą odskocznią ;)
Aihnoaa
8 grudnia 2013, 14:19ja się trzymam kaloryfera/ parapetu
Melycha
7 grudnia 2013, 17:55http://www.youtube.com/watch?v=p-oxlLhqZkU jeśli lubisz tańczyć tu znalazłam cos fajnego
Melycha
7 grudnia 2013, 17:45Serce, nie lepiej jakieś aeroby? Pierwszy raz widzę te nagranie i takie to smutne :D Coś wesołego przy muzyce
Melycha
7 grudnia 2013, 17:34Możesz jakoś podlinkować te dzisiejsze ćwiczenia Callan? Mój chłopak też mi powtarza w nieskończoność że przede wszystkim cierpliwość. Jak się latami pracowało na ciepły tłuszczyk tak i latami będzie się go zbijać. Swoją drogą jeszcze pełnej zimy nie ma, a mnie już cholernie zimno, pierwszy raz tak zimno. ZAwsze byłam bardzo wytrzymała i jako ostatnia zakładałam zimową kurtkę, a teraz? Gruba czapka, kurtka narciarka, buty śniegowce a tu śniegu ni ma. Co będzie później?
jankaq
7 grudnia 2013, 16:35Polecam ćwiczenia z callan p. :)) miałam kilka podejść do tych ćwiczeń. Dziś będzie 6 godzinka i czuje sie cudownie;))) i tez mam problem z niektórymi ćwiczeniami. Pnie mam drążka ale wykorzystuje biurko i krzesło. Powodzenia:)))
liliana200
7 grudnia 2013, 16:13Chodzi ci o te ćwiczenia na uda i pośladki kiedy siedzisz i podnosisz jedną nogę do góry zgiętą lub wyprostowaną i masz się trzymać drążka? Chwyć się krzesła lub oprzyj jedną rękę o podłogę i w ten sposób unieś jedną nogę. Prawa noga do góry i lewą się opierasz o podłogę :)