Wczorajszy spacerek zaliczony na piatke, jedzenie tez dobrze, choc w odwrotnej kolejnosci, bo na drugie sniadania zjadlam obiad, a pozniej ten koktajl.
Nie chcialo mi sie cwiczyc,bo izaliczylam spacer, wiec sie nie zmuszalam.
Dzis taka mala przyjemnosc sobie zrobilam i pomalowlam.sobie paznokcie! No wlasnie, taka mala rzecz a cieszy i nie wiem dlaczego sama sobie zabiersm takie przyjemnosci. Bo szybko, nic nie kosztuje (lakier z zeszlego sezonu) a na opalonych floniach tak ladnie wyglada.
Lece znow nad jezioro:).
Buzki
Grubaska.Aneta
21 kwietnia 2015, 19:03Moje pazurki zwłaszcza u stóp wołają o nowy kolor.
angelisia69
21 kwietnia 2015, 13:24no takie male drobnostki a moga sprawic wieksza radosc od nowego zakupu ;-) my kobiety czasem potrzebujemy,zrobic maseczke czy peeling i odrazu czujemy sie piekniejsze
Lolaki
21 kwietnia 2015, 13:24ach ta radosc malowania paznokci tylko swierzo upieczona mamusia to zrozumie najpierw nie bo ciaza poznie nie bo karmienie piersia i sie za czestao maluchowi palce do buzi wklada ja powrocilam do malowania na swieta bozego narodzenia i rozkoszuje sie nim kolorki zmieniam tylko i radocha jest jakich malo