w sumie od 5 rano jak nie spie, bo synusiowi sie spac nie chcialo, ale tylko wybila 8 on juz spi, a ja popijam kawe
co prawda juz zdarzylam zrobic pranie, obsmazyc schabik nadziewany morelami i razem z chlebem zytnim pieka sie na sniadanie.
ogolnie z dieta niby ok, ale ja dalej nie potrafie sie kontrolowac. I tak jak zjem kolacje, poloze malego to pozniej jak usiade przed tv to sie zaczyna wyzerka...tego co tluste, maczne i slodkie, bo przeciez jablkannie rusze tym bardziej marchewki..:(
i tak czas leci
chyba najlepiejnwychodzi mi uzalanie sie nad soba..
juz jestem 5 lat na vitalii a moj pasek wagowy tylko raz sie zmienil...a pozniej wrocil na swoja pozycje wyjsciowa 90kg
najlepsze jest to ze mam wszystkie narzedzia: wiem jak ukladac diete, mam rowerek, hantelki, hula hop...i gdzie jest problem?
leniwa jestem i niezdyscyplinowana i ciagle w myslach narzekam ze nie mam czasu, alena ogladanie tv mam zawsze czas....
Ktos wie jak wypedzic lenia?
waga79
5 kwietnia 2014, 19:55polecam gimnastyke w grupie i nordic walking:) Jak juz się zapisałąm na gimnastyke to głupio było nie chodzic a potem leń jakby mniejszy;)
agnes315
5 kwietnia 2014, 17:06a może brak Ci motywacji?
vitafit1985
5 kwietnia 2014, 10:33jezdzic na rowerku przed tv?
Berchen
5 kwietnia 2014, 08:48hallo, ja podobnie do ciebie - od dlugiego czsu wiem ze mam problem, staram sie "zrywami" cos z tym zrobic- jak juz widze dobry kierunek to lekko odpuszczam, dochodzi duzo pracy to calkiem odpuszczam i to co leciutko osiagnelam szybko wraca. od dwoch lazacielam sie i sukcesywnie zmniejszam porcje i eliminuje krok po kroku niektore przyzwyczajenia, nie jest latwo ale jak zastosuje zamienniki na poczatek to w koncu wychodzi i tym sposobem nie robiac nic drastcznie waga w zolwim tempie ale spada, polecam , moze to nasz sposob, a w chwilach zrywu zrobmy troche wiecej i bedzie dobrze. jestes mloda- warto powalczyc o zgrabna figure.