Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sukcesy i insanity :)


no i o to wróciłam po raz kolejny, tym razem z mega uśmiechem na ustach i pełna energii  

8 kilo już za mną, wszystko dzięki Mel B i Tiffany :) zeszło mi również całkiem sporo centymetrów. Niestety musiałam wejść na wyższy poziom i zaczęłam treningi z Shanem T .. a konkretnie Insanity, to dopiero daje popalić :) waga spada straaasznie powoli, ale cm lecą. 

w ostatnią sobotę minął mi i miśkowi roczek <3

o tak, nie wierzę, że już tak dłuugo :) Dobrze, że go mam, gdyby nie to, że miał w tym roku studniówkę, w ogóle bym się za siebie nie wzięła i ważyła pewnie już jakieś 90 kilo ...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.