Dosłownie jak w temacie. Opamiętać się nie umiem. Herbatniczki, biszkopty, wafeleczki, serniczek, codziennie coś. Zgroza. Brak mi silnej woli, żeby powiedzieć sobie, dziś nie jem nic słodkiego. Masakra jakaś.
Jak tak dalej pójdzie, to będę wyglądała jak mastodont.
Nie chcę wyglądać jak mastodont.
agggg
19 kwietnia 2014, 19:43Zmotywuje Cię, jeśli powiem, że wytrzymałam 13 dni? Ale żeby nie było: teraz za to nadrobiłam przez ostatnie 3... :( bierzmy się w garść!
ines500
16 kwietnia 2014, 19:54kup sobie chrom :)