W bardzo znanej, poczytnej () gazecie, o jakże fantastycznym tytule "Gwiazdy mówią" (tak, ja to czytam!) znalazłam kurację księżycową dzięki, której można schudnąć 3 kg w jedną noc! Dacie wiarę?!
Rosnący księżyc sprawia, że teraz tyjemy od powietrza (a ja głupia myślałam, że od wpieprzania co popadnie) Dzięki tej diecie nie tylko nam nic nie przybędzie, ale wręcz przeciwnie!
Kup trzy duże butelki niegazowanej wody mineralnej, cztery jogurty naturalne, kilogram owoców (zakazane winogrona i banany), korzeń kopru albo suszone ogonki czereśni. Cztery łyżki kopru lub ogonków czereśni zalej litrem wrzątku i zaparzaj pod przykryciem 10 min. Ciepły bądź zimny napar popijaj trzy razy dziennie. Oprócz tego pamiętaj o piciu wody. Jogurty i owoce jedz na trzy główne posiłki albo gdy poczujesz ssący głód. Kurację można przeprowadzić dwa razy przed pełnią księżyca.
Dziewczyny, ile ta kuracja przyniosła śmiechu u mnie w pracy. Wszyscy się spłakaliśmy - tzn. bardziej ode mnie spłakali się moi współpracownicy jak słyszeli jak przeprowadzam rozmowy telefoniczne z potencjalnymi sprzedawcami ogonków czereśni lub korzeni kopru, bo oczywiście postanowiłam wypróbować ten sposób, a że pełnia już w poniedziałek musiałam zdobyć te nieszczęsne ogonki albo koper, a raczej jego korzeń. Obdzwoniliśmy w biurze wszystkie sklepy zielarskie w Poznaniu (mam nadzieję, że mój szef tego nie czyta ). Nawet nie chce wiedzieć, co myślały te panie, które odbierały telefon. Wyobrażam sobie ich miny! W żadnym sklepie zielarskim, w żadnym ekosklepie nie słyszeli o takich rzeczach. Jedna pani spytała nawet czy zamierzam jakieś czary odprawiać .
Chyba nici ze zgubienia 3 kg w jedną noc :( A już się napaliłam i wyobraziłam siebie piękną, zgrabną, chudą i takie tam.
Dzisiaj czwartek więc poszłam na zumbę. Długo zastanawiałam się, czy sobie nie odpuścić, bo strasznie bolał mnie brzuch. Na zumbie zapomniałam o bólu, spociłam się, wyskakałam i teraz czuję się o niebo lepiej. Albo o dwa nieba nawet.
Dzisiejsze meni (wzorowe):
7.00 owsianka z bananem
11.00 kanapka z serkiem topionym, pomidorem, rzodkiewką
14.00 jogurt
16.00 warzywa na patelnię z kilkoma łyżkami ryżu (na zimno, bo w pracy nie ma jak odgrzać)
20.00 suchy wafel (andrut), łyżka powideł zrobionych przez mamusię
Poza tym wielkimi krokami zbliża się @ i czuję się spuchnięta i obolała.
Jeśli bardzo chcesz do tego brniesz
I nic nie jest w stanie przeszkodzić
Dzieciaku wiesz zamiary zmierz
Że co nie zabije to na pewno cię wzmocni
Rosnący księżyc sprawia, że teraz tyjemy od powietrza (a ja głupia myślałam, że od wpieprzania co popadnie) Dzięki tej diecie nie tylko nam nic nie przybędzie, ale wręcz przeciwnie!
Kup trzy duże butelki niegazowanej wody mineralnej, cztery jogurty naturalne, kilogram owoców (zakazane winogrona i banany), korzeń kopru albo suszone ogonki czereśni. Cztery łyżki kopru lub ogonków czereśni zalej litrem wrzątku i zaparzaj pod przykryciem 10 min. Ciepły bądź zimny napar popijaj trzy razy dziennie. Oprócz tego pamiętaj o piciu wody. Jogurty i owoce jedz na trzy główne posiłki albo gdy poczujesz ssący głód. Kurację można przeprowadzić dwa razy przed pełnią księżyca.
Dziewczyny, ile ta kuracja przyniosła śmiechu u mnie w pracy. Wszyscy się spłakaliśmy - tzn. bardziej ode mnie spłakali się moi współpracownicy jak słyszeli jak przeprowadzam rozmowy telefoniczne z potencjalnymi sprzedawcami ogonków czereśni lub korzeni kopru, bo oczywiście postanowiłam wypróbować ten sposób, a że pełnia już w poniedziałek musiałam zdobyć te nieszczęsne ogonki albo koper, a raczej jego korzeń. Obdzwoniliśmy w biurze wszystkie sklepy zielarskie w Poznaniu (mam nadzieję, że mój szef tego nie czyta ). Nawet nie chce wiedzieć, co myślały te panie, które odbierały telefon. Wyobrażam sobie ich miny! W żadnym sklepie zielarskim, w żadnym ekosklepie nie słyszeli o takich rzeczach. Jedna pani spytała nawet czy zamierzam jakieś czary odprawiać .
Chyba nici ze zgubienia 3 kg w jedną noc :( A już się napaliłam i wyobraziłam siebie piękną, zgrabną, chudą i takie tam.
Dzisiaj czwartek więc poszłam na zumbę. Długo zastanawiałam się, czy sobie nie odpuścić, bo strasznie bolał mnie brzuch. Na zumbie zapomniałam o bólu, spociłam się, wyskakałam i teraz czuję się o niebo lepiej. Albo o dwa nieba nawet.
Dzisiejsze meni (wzorowe):
7.00 owsianka z bananem
11.00 kanapka z serkiem topionym, pomidorem, rzodkiewką
14.00 jogurt
16.00 warzywa na patelnię z kilkoma łyżkami ryżu (na zimno, bo w pracy nie ma jak odgrzać)
20.00 suchy wafel (andrut), łyżka powideł zrobionych przez mamusię
Poza tym wielkimi krokami zbliża się @ i czuję się spuchnięta i obolała.
Jeśli bardzo chcesz do tego brniesz
I nic nie jest w stanie przeszkodzić
Dzieciaku wiesz zamiary zmierz
Że co nie zabije to na pewno cię wzmocni
rozmiar36
26 października 2012, 18:36Ostanio Aniston powiedziała, że na jej figurę najlepiej wpływa siedzenie na słońcu i uśmiechanie się. Podobno :D
Marley88
26 października 2012, 09:20Hahaha czego tu w tym gazetach nie wymyślą :)
Tysiia
25 października 2012, 22:19nie lubię tego okresu przed @.....też zawsze czuję się taka wielka, kurde no ta dieta mnie rozwaliła!!!a jeszcze bardziej rozwaliła mnie sprawa z dzwonieniem do wszystkich sklepów tego typu w POZKU hehe jaja musiały być niezłe:)