Wczorajszy dzień chcę wymazać z pamięci. Cały dzień było pięknie, dietka cudownie i ja głupia wieczorem tzn. o 19.00 ugotowałam sobie makaron (dużo makaronu) i pożarłam z pesto. Najadłam, nie przepraszam nażarłam się tak, jakbym przez kolejny tydzień miałam nic nie wziąć do ust, po czym zamiast ruszyć 4 litery i iść na spacer poszłam spać! Kopnijcie mnie w tyłek i to mocno, żebym miała nauczkę na przyszłość.
Dzisiaj jeśli chodzi o dietę ok, chociaż zaraz będę jadła obiadokolację - zapiekankę z makaronu z żółtym serem. Obiecuję, że zjem w przyzwoitej ilości.
Po posiłku jedziemy też na wizytę kontrolną do okulisty i później na zakupy więc trochę się poruszam. Dzisiaj przyszedł też zamówiony kilka dni temu na allegro pas neoprenowy. Już żałuję, że go kupiłam. Fakt, że z przesyłką zapłaciłam za niego trochę ponad 10,00 zł ale to i tak wiele jak za takie coś. W aukcji pięknie opisane, że rozciąga się do 130 cm, że wytrzymały, że ach, och, ech, ja wyciągnęłam to coś tylko z koperty i pociągnęłam lekko (nawet nie zakładałam na siebie), a to "gówno" się przedarło. Mama mi wprawdzie zeszyje, no ale się zeźliłam.
Zacyklu nie polecam, chciałam Wam napisać o moim niedawnym zakupie podkładu to twarzy firmy Soraya:
Podkład kupiłam w Rossmanie, w promocji za 20,90 zł. Na pudełeczku przeczytałam: "Pozwala osiągnąć długotrwały efekt nieskazitelnej i gładkiej cery. Formuła nowej generacji (...). Doskonale kryje i matuje. Dopasowuje się do karnacji". Guzik prawda! Podkład jest beznadziejny, ani nie kryje, ani dobrze nie matuje, ani nie dostosowuje się do karnacji. Co więcej zatyka pory, źle się rozprowadza. Zwiera w sobie ekstrakt z jakiegoś fioletowego ryżu (nie wyjaśnione po co), w googlach wyczytałam, że ma to zapewnić "jedwabistą cerę" - u siebie nie zauważyłam, Miałam o wiele lepsze podkłady za o wiele mniejsze pieniądze. Ok, 20,90 zł to nie majątek, ale jak już płacę to chciałabym chociaż trochę z produktu być zadowolona, a nie jestem. I odradzam zakup tego podkładu.
Dzisiaj jeśli chodzi o dietę ok, chociaż zaraz będę jadła obiadokolację - zapiekankę z makaronu z żółtym serem. Obiecuję, że zjem w przyzwoitej ilości.
Po posiłku jedziemy też na wizytę kontrolną do okulisty i później na zakupy więc trochę się poruszam. Dzisiaj przyszedł też zamówiony kilka dni temu na allegro pas neoprenowy. Już żałuję, że go kupiłam. Fakt, że z przesyłką zapłaciłam za niego trochę ponad 10,00 zł ale to i tak wiele jak za takie coś. W aukcji pięknie opisane, że rozciąga się do 130 cm, że wytrzymały, że ach, och, ech, ja wyciągnęłam to coś tylko z koperty i pociągnęłam lekko (nawet nie zakładałam na siebie), a to "gówno" się przedarło. Mama mi wprawdzie zeszyje, no ale się zeźliłam.
Zacyklu nie polecam, chciałam Wam napisać o moim niedawnym zakupie podkładu to twarzy firmy Soraya:
Podkład kupiłam w Rossmanie, w promocji za 20,90 zł. Na pudełeczku przeczytałam: "Pozwala osiągnąć długotrwały efekt nieskazitelnej i gładkiej cery. Formuła nowej generacji (...). Doskonale kryje i matuje. Dopasowuje się do karnacji". Guzik prawda! Podkład jest beznadziejny, ani nie kryje, ani dobrze nie matuje, ani nie dostosowuje się do karnacji. Co więcej zatyka pory, źle się rozprowadza. Zwiera w sobie ekstrakt z jakiegoś fioletowego ryżu (nie wyjaśnione po co), w googlach wyczytałam, że ma to zapewnić "jedwabistą cerę" - u siebie nie zauważyłam, Miałam o wiele lepsze podkłady za o wiele mniejsze pieniądze. Ok, 20,90 zł to nie majątek, ale jak już płacę to chciałabym chociaż trochę z produktu być zadowolona, a nie jestem. I odradzam zakup tego podkładu.
Zuuuzzz
19 lipca 2012, 19:16Zgadzam się co do podkładu - też się nabrałam na ten opis :)
Julcia0050
19 lipca 2012, 19:00O widzisz, dzięki za przestrogę...właśnie miałam zamiar pomyszkować w Rossmanie za jakimś podkładem między innymi...;) wczorajszą porcją makaronu się nie zamartwiaj, lepsze to niż kilogram cukierasów, nie?? ;P Trzymaj się cieplutko Kochana i miłego wieczoru :) P.S. Jutro się odezwę, co by ustalić coś dokładnie na weekend :))) :**