Powrót do pracy męczący, ale cieszę się, że już wróciłam, bo przynajmniej się czymś zajmuję i nie myślę o głupotach. Chociaż od rana w biurze niezbyt miłe wieści na mnie czekały. Chcą nam zmienić godziny pracy na dwie zmiany. Nie rozumiem po co biuro miałoby być otwarte do od 9 do 21, no ale skoro "góra" się uprze, będzie trzeba zaakceptować albo zmienić. Muszę poprzeglądać ogłoszenia.
Dzisiejsze meni:
7.00 owsianka z malinami
11.00 serek homo brzoskwiniowy
14.00 serek wiejski light z płatkami Fitella
17.30 zupa krem ze świeżych ogórków i kalafiora, dwie pyzy:
Osobiście nigdy nie przepadałam za zupą ogórkową, ale ta jest przepyszna.
Przepis:
7 świeżych ogórków gruntowych, mały kalafior, marchewka no i oczywiście koperek. Warzywa gotujemy, traktujemy blenderem i jemy. Pycha!
Ps. Podjadłam 3 herbatniki
Dzisiejsze meni:
7.00 owsianka z malinami
11.00 serek homo brzoskwiniowy
14.00 serek wiejski light z płatkami Fitella
17.30 zupa krem ze świeżych ogórków i kalafiora, dwie pyzy:
Osobiście nigdy nie przepadałam za zupą ogórkową, ale ta jest przepyszna.
Przepis:
7 świeżych ogórków gruntowych, mały kalafior, marchewka no i oczywiście koperek. Warzywa gotujemy, traktujemy blenderem i jemy. Pycha!
Ps. Podjadłam 3 herbatniki
Julcia0050
17 lipca 2012, 20:51A dla mnie ogórkowa to ukochana zupka ;P pysio!! :)) 3 herbatniki....co to jest, nic się nie stało....;)) a to menu tak wzorcowe, że wpadam w kompleksy ;) i mam nadzieję, że w pracy jednak zmian nie będzie.... Trzymam kciuki :** Pozdrowionka :)